Kilka rad jak uniknąć pułapek w śląskiej godce.
![Kilka rad jak uniknąć pułapek w śląskiej godce.](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_ayj44OHucbCkSmrg2C1Lq1HvzmVRPqrN,w300h194.jpg)
Czyli jak sprawdzić czy na śląskiej imprezie jeszcze lać wódkę czy już przynosić wiadro. Oraz czy ktoś ci składa życzenia czy Cię obraża. Uwaga artykuł nie posiada żadnych zapędów separatystycznych.
![dolarianek](https://wykop.pl/cdn/c3397992/dolarianek_PL88Vxlwmi,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
W tym samym kontekście używamy słowa wihajster w moich rodzinnych stronach. Wreszcie ktoś to poprawnie zdefiniował.
#
Akurat.
Komentarz usunięty przez moderatora
U nas rzikać to po prostu mówić.
A modlić się, to rzikać paczur.
Czasami mówić to jeszcze kazować albo preczyć.
Ale zależy od obrzeży miasta (Jastrzębie-Zdrój)
Na tym blogu, napisano że rzykać (rzikać) to modlić się, dla mnie beka.
Zug, to zaś przewiew.
Pociąg to welag albo wlag.
Co do tyłka, u nas zaś żyć to tyłek, nie rzić.
U nas procić/rzykać #!$%@?.