W Polsce po wielu latach, z ogromnym opóźnieniem, rząd (wtedy PO) skopiował pomysł z Zachodu- sprawdzanie przebiegu i historii pojazdu, którą to można sprawdzić na stronie
https://historiapojazdu.gov.pl . To dobrze bo utrudnia to manipulowanie przy licznikach i inne oszustwa przy kupnie używanego samochodu, jednak zrobiono to całkowicie nieudolnie i bezmyślnie bo żeby sprawdzić tą historię trzeba znać wszystkie 3 poniższe rzeczy:
1. Numer rejestracyjny
2. VIN
3. Datę pierwszej rejestracji
Szkoda jeszcze, że nie numer buta pierwszego właściciela...
W normalnych krajach (np. kraje skandynawskie czy Holandia) wystarczy numer VIN
lub numer rejestracyjny (
tylko jedna informacja wystarczy).
Przecież takie sprawdzanie, gdzie potrzeba znać też datę pierwszej rejestracji (i jeszcze VIN i numer rej.) wymaga dowodu rejestracyjnego i ogranicza to szybkie sprawdzenie ze zdjęcia w internecie itd. Wymaga dzwonienia, dopytywania- jest to strata czasu i pieniędzy, w skali kraju to ogromne i bezsensowne marnotrawstwo...
Wszelkie twierdzenia o tym, że niby to ochrona jakiś danych są bez sensu. Niby przed czym ma to chronić? A po drugie przebieg każdy może zobaczyć patrząc przez szybę auta (oprócz niektórych liczników).
W Estonii, która jeszcze bardziej niż Polska musiała podnosić się z ruin, można załatwić bez wychodzenia z domu ponad 120 spraw urzędowych przez jeden zintegrowany portal eesti.ee , natomiast w Polsce popsuli i bezsensownie skomplikowali tak proste rozwiązanie. W Polsce rządzą idioci to już od lat wiadomo...
Tak to powinno wyglądać:
W Danii wystarczy numer rejestracyjny LUB numer VIN (co jest moim zdaniem najlepszym rozwiązaniem bo można sobie wybrać):
//selvbetjening.trafikstyrelsen.dk/sider/soegning.aspx
W Szwecji tylko numer rejestracyjny:
https://fordonsfraga.transportstyrelsen.se/fragapaannatfordon.aspx
W Holandii tak samo:
https://ovi.rdw.nl/
![](https://www.wykop.pl/cdn/c0834752/01AltXT_zvWhNvdmmHecI4bFftMXmFszoyrj1chZ,wat600.jpg?author=johanlaidoner&auth=f7c276843b2f3c5d9d2ca96f2d1cd026)
Komentarze (14)
najlepsze
Nie każda diagnosta na przeglądzie wpisuje przebieg.
Tylko ważność polisy i aktualne badania są zgodne z prawdą .Liczba właścicieli przy autach w leasingu lub kupionych na firmę też potrafi pokazywać głupoty.
PS.W 3 pojazdach nie ma przebiegu wcale a miały już po 2 przeglądy.
Obecnie moje dane są w miarę chronione i nikt niepowołany nie ma do nich dostępu.
@tatarysh: To poprosi sprzedawce - jak nie poda, to grzecznie dziękujemy.