Ksiądz Kaczkowski: - Mam w nosie długie życie. Dla mnie ważne jest życie wieczne

DZIENNIKARZ: Czy księdzu łatwiej jest się zmagać z chorobą niż niewierzącym i wierzyć w cud? KS: To nie ma znaczenia. DZ: A wiara nie powoduje, że nadzieja jest większa? KS: Nadzieja na co? DZ: Miałem na myśli nadzieję na długie życie albo wyzdrowienie. KS: Mam w nosie długie życie albo wyzdrowienie

[wykopowicz19870808]

"Nie powinno się generalizować, ale spróbujmy ocenić polskich pracowników służby zdrowia w kontakcie z pacjentem chorym na raka.

Polscy specjaliści poziomem wiedzy nie odstają od zachodnich, jednak pod względem kultury medycznej nieraz są za nimi daleko w tyle. Mówiąc o brakach w kulturze medycznej, mam na myśli sytuację, w której lekarz lub pielęgniarka nie przedstawia się choremu albo personel wchodzi do sali… nie pukając do drzwi. Chodzi także o sposób rozmowy, odzywki

[EtaCarinae]

Zatem czy ten ksiądz robi dobre uczynki dlatego, że są dobre? Czy może jednak ma wszystko w nosie i liczy, że wymieni je na życie wieczne?

[Mekki]

@leosiek: No, mój pies wie, że jak będzie grzeczny i będzie się słuchał pana i jego słowa, dostanie nagrodę.( ͡° ͜ʖ ͡°)
Co mam wpojone? Jedno główne założenie, nie bądź #!$%@? dla innych. Jest za darmo, uniwersalne, nie potrzeba do niego magicznych przyjaciół, marchewek, kijków i zliczania sum dobra.

[Mekki]

@leosiek: Nikim. A moja ocena jego przekonań i czynów ani mu zaszkodzi, ani pomoże. A do takiej oceny jestem uprawniony tak samo jak on do oceny innych ludzi. Ciekawe czemu to akurat osoby wierzące mają mieć monopol na ocenę moralną innych i miłość bliźniego?