@Kressska: Prawdziwego kotopsa to mają rodzice mojego różowego. Wychodzi na spacery, chodzi przy nodze etc. Jednak najlepsze zjeżdżają go wypuścić na osiedle, wracają do domu, a po jakimś dłuższym czasie wychodzą krzyczą po imieniu i przybiega i wracają do domu :P
Moje norwegi chodzą na smyczy bez problemu. Te z dłuższym stażem wystarczy zwołać po imieniu gdy się zatrzymają na dłużej ale generalnie trzymają się blisko nogi. Młode czasem trzeba lekko wspomóc, podnieść lub pociągnąć smycz. Najważniejsze to uczyć od małego. Kastraty są generalnie łatwiejsze do chodzenia gdyż maja w dupie zapachy od innych kotów.
@Fooji: widocznie źle przygotowujesz kota do pieczenia/duszenia. Ja zawsze ładnie wyżyłkuje i marynuję 24h w zalewie, potem tylko 40 min w garnku i palce lizać :)
Mój sąsiad wychodzi z kotem na spacery. Sierściuch ma na sobie szelki i przypięta smycz. O dziwo nie zachowuje się jakoś dziwnie i chodzi grzecznie przy nodze.
Komentarze (92)
najlepsze
O dziwo nie zachowuje się jakoś dziwnie i chodzi grzecznie przy nodze.
Wytresowanie go tak żeby chodził ze smyczą zajmuje tyle samo czasu co bez smyczy.