@adamczys: @Davved: @kpecal: To atawistyczna reakcja na łapanie za kark podczas przenoszenia kociąt przez kocicę. Nieruchomieją by nie przeszakdzać matce w tej operacji
Po prostu reakcja bierze się z tego, że kiedy matka łapie za kark swoje małe kocięta, te muszą być łatwie w manipulowaniu i transporcie, dlatego natura wyposażyła je w taki wyłącznik kiedy złapie się je za skórę na karku.
Co za ironia, że 10 sekund przed wejściem w to znalezisko, zakładałem swojej młodej kotce smyczkę żeby ją wypuścić na balkon ( ͡°͜ʖ͡°) Uprzedzając pytania: - smyczka po to by nie wyskakiwała na gzymsy, - potrafi też w niej normalnie się poruszać po domu, - nie straciła przy tym matczynego "wyłącznika" na karku. Moim zdaniem to po prostu kwestia przyzwyczajania od małego. Picrel.
@UnitrA: Ja u siebie montowałem sieć rybacka zamówioną na wymiar 2,5x4,5m. do tego 20 kołków i stalowa linka do napięcia by lepiej przylegała do podłogi. Jeśli ma się dobra wiertarkę i wiertla to cały montaż zajmuje około 1h Nie mam zdjęcia samej siatki, jedynie takie z kotem.
@jdef90: W jakim wieku był Twój kot, gdy założyłeś mu uprząż? Mój miał około 5 miesięcy i na początku miał podobnie, jak Twój, ale dość szybko nauczył się chodzić normalnie, jednocześnie ucząc mnie, jak mam go prowadzić :) Gdy tylko zbyt mocno pociągnąłem go w którąkolwiek stronę, to siadał na dupie mocno zaparty w podłoże, wyglądał na przyczajonego. Ani myślał iść dalej. Ale jeśli nie wykonywałem gwałtownych ruchów smyczą, to normalnie
@sowiryj: około 9 miesięcy i byłem jego 2gim właścicielem. Ze smyczą w pewnym momencie daliśmy sobie spokój (bo właśnie potrafił się zaprzeć, ale bardziej dlatego, że nauczył się sobie sam ją ściągać), a on zaczął chodzić w "okolicy" mnie... kilka razy poszedł w swoją stronę. Teraz chodzę z nim na spacery luzem, ale nigdy nie poszliśmy np. do sklepu... więc gratulacje... a ja trochę żałuję, że nie byłem wystarczająco wytrwały :)
Komentarze (92)
najlepsze
Nie mam zdjęcia samej siatki, jedynie takie z kotem.