Planowanie osiedla - coś co obecnie poza nielicznymi wyjątkami nie istnieje. Wyobrażacie sobie że w tamtych czasach ktoś myślał o zieleni stawiając bloki? Że strumyk, że róża wiatrów taka, czy widoki. Obecnie praktycznie nieistniejąca dziedzina planowania.
Za to teraz mamy działeczkę, dewelopera, pum i jak najtaniej, byle wszystko się zgrało. Powstają potem takie koszmary jakie obecnie mamy na "nowoczesnych osiedlach".
@McRancor: Bo widzisz kiedyś to było odgórne teraz ktoś ma kasę, ma kawałek ziemi i chce z tego wycisnąć jak z cytryny do ostatniej złotówki. Wtedy tworzyli dla ludzi teraz dla kasy.
Tylko zapominacie o jednym to jest film PROPAGANDOWY.
Na poczatku lat 90tych wprowadzalem sie na takie nowe osiedle z rodzicami. Bylem juz w wieku szkolnym, wiec nie calkiem gowniak, ale pamietam wczesniejsze pochody majowe i otwarciu osiedla towarzyszyla taka sama pompa. Prospekty (!) miniatury etc.. Tak szybko jak skonczyl sie festyn (bloki postawione przez duuzy zaklad przemyslowy) zrzedla mi mina. Juz wtedy wiedzialem, ze cos tu smierdzi. Czesc placu zabaw zdemontowali(!!) ,
@bigger: Jedno jest oczywiste mimo propagandy ogląda się dobrze, tymczasem włączając współczesne kanały informacyjne mam ochotę wy.. TV przez zamknięte okno.
Po za patologia która tam zjeżdżała jedno było fajne. Duzo przestrzeni. Wracając teraz na moje stare śmieci napotykam nowy blok na środku dawnego boiska czy placu zabaw.
czego złego by nie mówić o osiedlach PRL to przyznać trzeba, że projektowane były dobrze. Przedszkola, szkoły, sklepy. Wszystko na jednym osiedlu było dostępne. Zieleń, place zabaw itp. Porównanie to z obecnymi zamkniętymi osiedlami. Minusy to oczywiście zwykła jak na tamte czasy bylejakość.
1:36 " Jeszcze jedna cenna sprawa, ten układ budynków pozwala na bardzo dobre przewietrzanie tej doliny", a teraz przez zabudowywanie tych korytarzy mamy duzy problem - przykład Krakowa
@258esdg: Dokładnie o tym samym pomyślałem, dzisiaj nikt o to nie dba tylko #!$%@?ą bloki gdzie się da, bez składu i ładu a potem płaczą, że smog, byle się nachapać jak najwięcej...
Wychowałem się na takim osiedlu i nie hejtuję PRL-owskich blokowisk patrząc na to jak potrafi budować teraz deweloperka. Wiadomo realia rynkowe. Miały swoje wady ale przynajmniej nie zaglądaliśmy sobie wzajemnie do okien z sąsiadami z bloku na przeciwko w odległości kilkunastu metrów. jak na tamte czasy, tamte możliwości to całkiem przyzwoicie wyszło a mogli robić jak teraz w Chinach z kablami idącymi przez cały blok. No i doceniam ówczesnych
@supermoc: A teraz co się dzieje. Miasta wydają grubą kasę z unii dokładając swoje cegiełki z kredytów. Kasa z unii się skończy, a kredyty zostaną. Kiedyś znikały materiały budowlane, a teraz robi się przewałki na grube miliony. Taka niegospodarność jak przy wydawaniu unijnej kasy rzadko się zdarza.
Ja tesknie za starymi placami zabaw. Szachownice, jako stoliki, osiedlowe baseny i najlepsze 4 osobowe huśtawki. Dwóch siadało, a jeden bujał do podbitki. Teraz, co sie robi to usuwa. Miesac, moze dwa temu usuneli ostatnie drabinki i zjeżdzalnie. Zostala piaskownica i puste po nich miejsca.
Jak byłem dzieckiem chodziłem w Krakowie na baseny otwarte na Cichym kąciku za stadionem Wisły. Miejsce idealne na basen z leżakami i plażą, teren w środku miasta przy pętli tramwajowej na błoniach, kwadrans spacerem do rynku:
Konia z rzędem temu kto pokaże mi "nowoczesne" osiedle w którym deweloper pomyślał, że jak się wprowadzi parę tysięcy luda to potrzeba będzie takich elementów jak szkoła/przedszkole/ośrodek zdrowia i wybuduje odpowiedni budynek ewentualnie pozostawi puste miejsce pod przyszłą budowę.
@ZnavcaWszystkiego: Konia z rzędem temu, co kupi za swoje miejsce pod szkołę państwowemu monopoliście edukacyjnemu MEN... a on to zleje, albo urzędnik będzie chciał łapówki.
Jako, że państwo zajmuje się drogami (kiedyś były budowane przez prywatne firmy) przedsiębiorcy nie wykrwawiają się na konkurowaniu z państwem. Taki Socjalizm 2.O. To samo jest z akwaparkami itp. Nie ma to sensu, bowiem kieszenie państwa kończą się na Twoich kieszeniach.... a oni głębokość kieszeni mają
Komentarze (133)
najlepsze
Za to teraz mamy działeczkę, dewelopera, pum i jak najtaniej, byle wszystko się zgrało. Powstają potem takie koszmary jakie obecnie mamy na "nowoczesnych osiedlach".
Na poczatku lat 90tych wprowadzalem sie na takie nowe osiedle z rodzicami. Bylem juz w wieku szkolnym, wiec nie calkiem gowniak, ale pamietam wczesniejsze pochody majowe i otwarciu osiedla towarzyszyla taka sama pompa. Prospekty (!) miniatury etc.. Tak szybko jak skonczyl sie festyn (bloki postawione przez duuzy zaklad przemyslowy) zrzedla mi mina. Juz wtedy wiedzialem, ze cos tu smierdzi. Czesc placu zabaw zdemontowali(!!) ,
U mnie dokladnie to samo. Na podobnej powierzchni zamisast 5 blokow stoi obecnie 11.
Wychowałem się na takim osiedlu i nie hejtuję PRL-owskich blokowisk patrząc na to jak potrafi budować teraz deweloperka. Wiadomo realia rynkowe. Miały swoje wady ale przynajmniej nie zaglądaliśmy sobie wzajemnie do okien z sąsiadami z bloku na przeciwko w odległości kilkunastu metrów. jak na tamte czasy, tamte możliwości to całkiem przyzwoicie wyszło a mogli robić jak teraz w Chinach z kablami idącymi przez cały blok. No i doceniam ówczesnych
nie do końca zniknął, trzeba go było spłacić banksterom...
Radom ma lotnisko ( ͡° ͜ʖ ͡°)
To już coś ;)
@Klopsztanga:
Miejsce idealne na basen z leżakami i plażą, teren w środku miasta przy pętli tramwajowej na błoniach, kwadrans spacerem do rynku:
@repro5:
Jako, że państwo zajmuje się drogami (kiedyś były budowane przez prywatne firmy) przedsiębiorcy nie wykrwawiają się na konkurowaniu z państwem. Taki Socjalizm 2.O. To samo jest z akwaparkami itp. Nie ma to sensu, bowiem kieszenie państwa kończą się na Twoich kieszeniach.... a oni głębokość kieszeni mają