"Pod koniec lat 70. w Areszcie Śledczym w Gdańsku była moda na przybijanie sobie worka mosznowego do taboretu. Chodziło o to, żeby zatrudniona wówczas pielęgniarka przyszła i delikatnie wyciągnęła gwóźdź."
Ta romantyczna historia z gwoździem między półkulami mózgowymi była świetna, nawet gdybym zobaczył takie coś w filmie, nie byłbym w stanie w to uwierzyć. A uwielbiam filmy więzienne, może ktoś się pokusi o zrobienie filmu na tej podstawie. :D
Taka ciekawostka która mnie ostatnio zaintrygowała, więźniowie lubią również bardziej dosadnie spoufalać się z klawiszami. Plują na nich zarażając ich żółtaczką czy aids. (cholerne wrażenie zrobiło to na mnie, jak można być takim
"Wstrzykiem nazywa się wprowadzenie szkodliwej substancji w żyły lub inne części ciała. Ślina jest taką substancją. Wstrzykuje się ją np. do kolan"
interesujące, nie wiedziałem że ślina może zaszkodzić, niby trochę wody i jakiś pierwiastków, a tu proszę może zaszkodzić gdy ją z powrotem zaaplikować
Kiedyś czytałem bardzo dobry artykuł o tym samym zjawisku. To było ładnych parę lat temu i niestety nie pamiętam, gdzie ten artykuł był. Może "Polityka", może "Przekrój", może "Duży Format". Jeżeli ktoś coś kojarzy, proszę o info, bo z chęcią przeczytałbym drugi raz. W artykule, o którym mówię, było parę rzeczy, które w tym wykopanym się nie pojawiają - m.in. o tym, że kotwicami są wszelkiego rodzaju sprężyny ściśnięte i połykane w
Samooparzenie - najczęściej wrzątkiem. Bardziej skomplikowanym zabiegiem jest wbitka, czyli wbicie ostrego przedmiotu w ciało - najczęściej igły w źrenicę oka, serce lub wątrobę, ale też gwoździa, pręta albo noża w czoło lub klatkę piersiową
Komentarze (46)
najlepsze
Ile cierpienia dla chwili przyjemności
Taka ciekawostka która mnie ostatnio zaintrygowała, więźniowie lubią również bardziej dosadnie spoufalać się z klawiszami. Plują na nich zarażając ich żółtaczką czy aids. (cholerne wrażenie zrobiło to na mnie, jak można być takim
Tak na serio co do tej śliny to równie dobrze wierzą w nią klawisze, którzy później zasuwają na badania. I wcale im się nie dziwię.
interesujące, nie wiedziałem że ślina może zaszkodzić, niby trochę wody i jakiś pierwiastków, a tu proszę może zaszkodzić gdy ją z powrotem zaaplikować
To mnie rozwaliło...