Dalajlama ostro: Nie módlcie się za Francję
W rozmowie przeprowadzonej przez "Deutsche Welle" duchowy przywódca Tybetu zaznaczył, że nie powinniśmy modlić się za Francję, bo "ludzie nie powinni oczekiwać, że Bóg rozwiąże problemy, które powstały przez człowieka".
GoraluCzyCiNieZal1 z- #
- #
- #
- #
- 75
- Odpowiedz
Komentarze (75)
najlepsze
Każdego toleruje tylko nie tego który w świętej księdze ma zapisane "nawracaj siłą", a jeśli się nie da to "zabijaj niewiernych i innowierców".
Francja sama sobie jest winna wszystkiego, tak samo jak Niemcy i Anglia.
Zamiast się modlić trzeba robić petycje i manifestacje mające nakłonić rząd do zaostrzenia polityki przyjmowania imigrantów.
Modlitwa nic nie zmieni, a protesty i otwarty sprzeciw już owszem.
O ile mnie czytanie ze zrozumieniem i podstawowa logika nie zawodzi to powiedział, żeby się nie ograniczać do modlitwy (która wg. niego ma moc), ale żeby oprócz tego też realne działać
czyli modlić się +
Święta prawda - ten świat kształtuje wartości dla zysku, a wartości były i są bez niej , a co najważniejsze będą - to tak jak u Różewicza - - kobiety rodzą nie po to aby potomek zabijał, tylko po to aby dawał następne życie - wartość
@diuka:
Dlatego Dalajlama jest w głębi duszy socjalistą i często to przyznaje, aczkolwiek nie zaprzecza, że kapitalizm też ma swoje bardzo mocne strony... Wszystko sprowadza się do ludzi, jeżeli ludzie postępują odpowiednio to i w kapitalizmie i w socjalizmie byłoby dobrze.
Jeden ekonomista (bankier chyba) poruszył temat i wspólnie z Dalajlamą
@ecartman: To wcale nie taki nowy problem. Polecam książkę "Zen na wojnie", która z kolei opowiada o japońskim zen w czasie drugiej wojny światowej i dość dobrze prezentuje rozumowanie jakim wtedy się kierowali. Swoją drogą rozwiązanie jest proste, po prostu nie powinno się generalizować i szufladkować.
Ehh, pismaki.
Zakopuję za zły tytuł znaleziska.
Muszę przyznać, że spora część uroku i "czaru" prysła. Zrozumiałem, że to religia (prawie) jak
@Comandante: czy to nie logiczne? Zwierzę i tak zostało już zabite, a jego mięso przyrządzone. ''Zło'' się dokonało. Co więc zmieni fakt, że jedzenie się zmarnuje?
To są oczywiście tylko moje uwagi laika. Mam nadzieję, że dyskurs podejmie ktoś bardziej kompetentny.
@kamlotter: I w tym momencie odechciało mi się czytać.
nie interesują mnie twoje mądrości. pieprznij sie ze trzy razy w ten swój głupi łeb i dorośnij, tyle.