@ofcaah: PIesi powinni pod prąd a z rowerzystami juz nie byłbym taki pewny. Jeśli to jest droga ekspresowała (a moze taką byc bo ma dwa pasy w jednym kier. i jest oddzielona pasem zieleni) to ani pieszych ani rowerzystów nie powinno tam byc.
Po obejrzeniu takiego filmiku zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby zatrzymać się w tyle busa (oczywiście #!$%@? już od tego, że trzeba było jechać wolniej, a najbezpieczniej PKP)? Co prawda zawsze liczymy, że jakimś fartem uda nam się zatrzymać więc ciężko w ułamku sekundy ocenić sytuację. Na pewno po zderzeniu bus by nie uciekł z miejsca wypadku, a szkody myślę, że podobne by były.
To i tak szczęśliwie się skończyło. Nie było drzew, a była skarpa, dzięki której BMW nie poszedł w drzewa. Dodatkowo trochę wcześniej poboczem jechała rowerzystka, a w miejscu gdzie driftował stała na poboczu jakaś osoba z grzybami. Biorąc pod uwagę to wszystko pod uwagę - fuks.
Mam pytanie mega-laickie, bo, mimo, że jestem facetem z prawem jazdy i autami od 15 lat, to autem przejeździłem tyle co pewnie większość z Was robi w wakacje: BMW ma napęd na tył, tak? Jaka jest różnica między hamowaniem z napędem na tylne koła i na przednie? Czy cały system jest taki jak w samochodach na napęd na przednie? Czy trzeba "inaczej" hamować? Mam na myśli oczywiście sytuacje ekstremalne, nie normalne hamowanie.
@hao: Hamujesz tak samo. Zresztą jak mógłbyś hamować inaczej. Tył od przodu różni się tylko zachowaniem na zakrętach - podsterowność i nadsterowność, pomijam quattro.
@CwanyWacek @hao no jeszcze jest hamowanie silnikiem, które w aucie tylnonapędowym na śliskiej nawierzchni, szczególnie na łuku czy zakręcie może być średnio bezpieczne
Komentarze (385)
najlepsze
Chyba na muchomorach jak postanowiła walić pod prąd :P
PIesi powinni pod prąd a z rowerzystami juz nie byłbym taki pewny. Jeśli to jest droga ekspresowała (a moze taką byc bo ma dwa pasy w jednym kier. i jest oddzielona pasem zieleni) to ani pieszych ani rowerzystów nie powinno tam byc.
Komentarz usunięty przez moderatora
BMW ma napęd na tył, tak? Jaka jest różnica między hamowaniem z napędem na tylne koła i na przednie? Czy cały system jest taki jak w samochodach na napęd na przednie? Czy trzeba "inaczej" hamować? Mam na myśli oczywiście sytuacje ekstremalne, nie normalne hamowanie.