22 września 2015 pracownik Rock Radia w ramach wkręcenie Jerzego Zelnika podaje się za pracownika Kancelarii Prezydenta i próbuję uzyskać infromację, którym aktorom, reżyserom można zasugerować wcześniejszą emeryturę. Zelnik jest na dworcu i słabo słyszy, o czym można się przekonać słuchając oryginalnej audycji.
Okazuje się, że były dwa telefony. Akcja rozpoczyna się od 43 minuty i 20 sekundy. Poniżej link, z którym kilkukrotnie w dniu dzisiejszym miałem problem. Wszystkim i nikim pozostawiam ocenę, czy Zelnik źle zrozumiał rozmowę, czy też donosił, czy cokolwiek innego, jednakże warto zapoznać się z całością audycji, a nie tylko z prezentowaną rano na portalu gazeta.pl drugą częścią rozmowy.
Trzeba przyznać, że niektóre fragmenty audycji potrafią rozśmieszyć.
Link do audycji:
//audycje.rockradio.tuba.pl/audycja/Ksiaze-i-zebrak/168/2#
Stenogram:
1. Telefon (43 minuta, 33 sekunda)
Jerzy Zelnik:Tak, słucham.
RockRadio: Kłaniam się, Mikołaj Janusz, Kancelaria Prezydenta RP. Czy mam przyjemność z Panem Jerzym Zelnikiem?
JZ: Tak, tak.
RR: Dzień dobry Panie Jerzy, chcieliśmy Pana gorąco zaprosić na afterparty z okazji obniżenia wieku emerytalnego. Przepraszamy, że informujemy o tym telefonicznie, nie mailowo, ale nie chcemy informować o tym mediów, obawiamy się przecieków.
JZ: Aha... A kiedy?
RR: Dzisiaj o 20 w Belwederze będzie przyjęcie. Prosimy o punktualne przybycie, ze wzlędów bezpieczeństwa będzie przeprowadzona rewizja osobista, strój obowiązujący - wieczorowy. Prosimy o zabranie obuwia na zmianę. Rozumiem, że Panu pasuje termin?
JZ: No ja jestem w tym tygodniu w Warszawie, bo jest jeszcze to odsłonięcie monumentu, tam, wyklętych, niezłomnych w niedzielę; nie wiem czy prezydent się wybiera...
RR: Jeszcze się waha, jeszcze się waha, bo ma różne tam pryrogatywy do podeprzęcia.
JZ: Jeszcze nie wiadomo...
RR: Ale rozumiem, że Pan się dzisiaj stawi, tak? Strój wieczorowy, Pan pamięta, obowiązujący?
JZ: Dobrze, z radością.
RR: Dobrze, jak Pan przyjdzie, to proszę przygotować, byśmy sobie, albo nawet teraz mi podać, jeśli Pan może... Przygotowujemy taką listę osób - artystów - którzy, którym chcemy sugerować przejść na wcześniejszą emeryturę. No szczególnie to...
JZ: No tych Solidarnych, no, he, he, he. Wspierają słuszne sprawy.
RR: No, nie, nie, nie, właśnie nie Solidarnych, tych którzy nie wspierają chcemy wytypować na wcześniejszą emeryturę chcemy ich wysłać, rozumie Pan...
JZ: Aha, że też kogo takiego można zaprosić.
RR: No, absolutnie nie chcemy nikogo zapraszać. No powiem wprost, że chodzi nam o artystów, którzy, no, obrażali pana prezydenta Dudę.
JZ: Rozumiem, wie Pan, ja mam kłopot rzeczywiscie z rozmawianiem z Panem, bo tu mam straszny hałas.
RR: No słyszę, że Pan na dworcu chyba tam jest...
JZ: Tak, to będę jesczcze dzownił.
RR: Dobrze, to...
JZ: Ale tu chodzi o to żeby na tę rozmowę ktoś przyszedł jakby z drugiej strony barykady.
RR: Nie, nie, nie, nie o to chodzi. CHodzi o to, że my chcemy, aby Pan nam pomógł wyznaczyć osoby, kórym my każemy przejść na wcześniejszą emeryturę, tzn. zasugerujemy przejście nw wcześniejszą emeryturę... Tych, tych, którzy obrażali prezydenta Dudę.
Sugestia, że Pan takie osoby nam zasugerował.
JZ: Ano właśnie. Tak, tak, dobrze, to ja się, ja się, że tak powiem spróbuję jakoś zorientować w pociągu i oddzwonię, dobrze?
RR: Dobrze, to pan się w tym pociągu zastanowi kogobyśmy na tę wcześnijeszą emeryturę popchnęli, tutaj Panu się wyświetla mój numer, to Pan zadzowni w takim razie. Dziękuję serdecznie.
JZ: No, dziękuję serdecznie, kłaniam się pozdrawiam, z Bogiem.
(Studio)
2. Telefon (48 minuta)
RR: Janusz, kancelaria.
JZ: No jestem w pociągu, toszkę jeszcze hałasu i szumu, ale, ale, ale da się gadać, tak.
RR: Tak, i Panie Jerzy, czy wpadł Pan na jakiś pomysł, kogo moglibyśmy z arystów na tą wcześniejszą emeryturę wysłać.
JZ: Kogoś znaleźć, ale co, jakiego właśnie?
RR: Tak jak mówiłem, anty, antysystemowego. W sensie, takiego którego na prezydenta Dudę, jak jeszcze nie byl prezydentem, no, źle się wyrażał o nim. Kto taki mógłby trafić na naszą czarną listę?
JZ: A, ci, rozumiem. Tylko nie wiem, czy Olgierd Łukaszewicz nie.
RR: A kto to taki jest?
JZ: Łukaszewicz, prezes ZASP-u.
RR: I co on? Na Dudę coś opowiadał?
JZ: Na przykład, ja nie wiem, on jest już w wieku, co prawda już, on nie już, pobiera. Przepraszam, bo on ma 69.
RR: No nie, ktoś inny musi być.
JZ: Ja nie wiem, czy na przykład, hmm, yyy, zaraz, jak on się nazywa, Jezus Maria... Artur Barciś.
RR: Artur Barciś?
JZ: Tak, on chyba już tak się zbliża powoli do emerytury.
RR: Powoli się zbliża o coś on tam mówił.
JZ: Miał takie wypowiedzi anty raczej, bardziej był za prezydentem Komorowskim.
RR: No to zdecydowanie na czarną listę.
JZ: No na przykład Arutur Barciś. Kto tam jeszcze...
RR: Może być. Kto tam jeszcze?
JZ: Zaraz, no musze pomyśleć. Dobrze?
RR: To Pan się zastanowi, a my zaczniemy od Barcisia.
JZ: Fajnie, no.
RR: Dziękujemy. Kłaniam się.
JZ: Z Bogiem, kłaniam się., dziękuję serdecznie.
(Studio)
Komentarze (45)
najstarsze