Podział na Polskę A i B wciąż widoczny na rynku pracy
![Podział na Polskę A i B wciąż widoczny na rynku pracy](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_10iYKv4uthRJgIIAuJALCKm838VuZOdX,w300h194.jpg)
Im bliżej wschodniej granicy, tym trudniejsza sytuacja na rynku pracy. To właśnie tam wynagrodzenia nadal są najniższe i w wielu przypadkach oscylują w granicach płacy minimalnej.
![regioPraca](https://wykop.pl/cdn/c3397992/regioPraca_twixBvbzeU,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 105
- Odpowiedz
Komentarze (105)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Nie patrz na średnią zarobków, którą zawyżają ludzie z biznesami podejrzanie założonymi w latach 90'. Wujek był w partii, coś doradził, z kimś go poznał, dał znać że ma wejść taka i taka ustawa itd itp. Już nie wspomnę o wygrywaniu ogromnych przetargów przez łapówki. Załatwianie pracy po znajomości w sądach, urzędach i unijnych instytucjach jest w województwie podkarpackim na porządku dziennym. Pochodzę z Podkarpacia, więc wiem co mówię. Bezrobocia największego może nie mamy, ale co z tego skoro 80% osób pracuje na linii produkcyjnej za najniższą krajową, bo nie ma innej możliwości bez znajomości, a za coś trzeba żyć. I nie mówię o ludziach bez szkoły, przeważnie są to ludzie po technikum, zawodówkach, liceach, a nawet studiach. Sam pracowałem z kilkoma magistrami.
Podziękujmy specjalnym strefom ekonomicznym, ogromne koncerny dzięki niższym podatkom i taniej dzierżawie ziemi miały przyjechać, dać nam godny zarobek i zostawiać u nas niemałe pieniądze poprzez inwestycje. A wyszło z tego jedynie to że "mają monopol na pracę", chcesz iść do pracy bez znajomości to musisz iść właśnie tam, właściciele fabryk dochody wysyłają do Niemiec i USA skąd pochodzą koncerny, kierownicy poszczególnych działów naciskają na wyrabianie normy przez co aby nie zostać #!$%@? z roboty [de facto i tak #!$%@?] trzeba tyrać za dwóch niszcząc sobie zdrowie. Płac nie zwiększą, bo wiedzą że jak nie ten pracownik, to dzięki bezrobociu na drugi dzień pojawi się na jego miejsce następny.
Teraz od dwóch lat mieszkam w Krakowie, studiuję i pracuję. Różnice są potężne, nie tylko w zarobkach, ale też w mentalności ludzi i podejściu
A w takich pobliskich Gliwicach bezrobocie prawie żadne, sporo pracy, dobre wynagrodzenia.
@elemenTH: Tomaszów Mazowiecki ani trochę nie jest w "lubelskim", tylko bardziej pod Łodzią.