"Wszystkie państwa mają prawo decydować, czy chcą mieć dużą liczbę muzułmanów u siebie. My nie chcemy i mamy prawo podjąć taką decyzję. Nie podobają nam się konsekwencje istnienia dużych muzułmańskich społeczności, jakie widzimy w innych krajach." Viktor Orban.
- Zamiast oryginalnych rozwiązań, Europa stworzyła ideologię, która nie analizuje problemów samych w sobie, lecz zastanawia się jedynie, czy dane rozwiązanie będzie osłabiać lub wzmacniać europejski system ideologiczny. W wyniku tego procesu, Europa sama stała się fixe idée. Tak więc coś, co wydaje się rozsądne i skuteczne, ale jednocześnie wzmacnia suwerenność narodową, jest postrzegane jako naganne, a nawet wrogie, i im bardziej wydaje się skuteczne, tym bardziej traktowane
@mariolankak: tylko nie za bardzo wiem na czym konkretnie i na jakiej płaszczyźnie polega skuteczność Orbana. Żaden z wielbicieli tego człowieka nie podał mi jeszcze konkretnego przykładu jego skuteczności, wychwalają go tylko za jego zaporowość, która jednakże nie jest przecież celem samym w sobie, ale to takie "patriotyczne". A jeżeli to jednak jest tym celem, to krzyżyk na drogę. Efektów rzekomej skuteczności takiej polityki nie dostałem.
W Polsce mamy 314 powiatow, ktore bez problemu moglyby przyjac te 2-3 chrzescijanskie rodziny, czyli z 10 osob. W takim gronie duzo latwiej sie asymilowac bo nie powstana getta jak np. te we Francji.
@maqs7: Zacznijmy od tego, że większość Polaków sprzeciwia się sprowadzaniu nielegalnych imigrantów. Należałoby z 2000 zadeklarowanych przez rząd zejść do zera, a dopiero później dobrowolnie przyjmować chrześcijan, którzy znają język angielski, żeby móc się z nimi porozumieć, chcą się z nami zasymilować, nie stanowią zagrożenia epidemiologicznego, mają przeszłości kryminalnej, chcą uczyć się naszego języka, szanować naszą kulturę i obyczaje, kształcić się i faktycznie uciekają przed wojną i islamskimi prześladowaniami. Ja popieram
Orban: muzułmańscy uchodźcy zagrażają chrześcijańskiej tożsamości Europy
Tak se myślę: a odejście od podstawowych zasad chrześcijaństwa, takich jak miłosierdzie wobec bliźniego i pomoc ubogim/skrzywdzonym itp. nie zagrażają tej tożsamości?
@stekelenburg2: Uważam, że państwo w ogóle nie powinno zajmować się kwestią pomocy dla imigrantów, gdyż to nie należy do jego kompetencji. Pomagać imigrantom mogą np. organizacje pozarządowe, różne fundacje. Rolą państwa jest przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, którzy chcą imigrantom dobrowolnie pomagać.
Komentarze (35)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
- Zamiast oryginalnych rozwiązań, Europa stworzyła ideologię, która nie analizuje problemów samych w sobie, lecz zastanawia się jedynie, czy dane rozwiązanie będzie osłabiać lub wzmacniać europejski system ideologiczny. W wyniku tego procesu, Europa sama stała się fixe idée. Tak więc coś, co wydaje się rozsądne i skuteczne, ale jednocześnie wzmacnia suwerenność narodową, jest postrzegane jako naganne, a nawet wrogie, i im bardziej wydaje się skuteczne, tym bardziej traktowane
Komentarz usunięty przez moderatora
W takim gronie duzo latwiej sie asymilowac bo nie powstana getta jak np. te we Francji.
Jednak uwazam, ze umieszczenie zbyt licznej grupy w jednyn miejscu moze zle wplywac na asymilacje.
Opieram swoj poglad na doswiadczeniu z Wietnamczykami w moim miasteczku.
Tak jak Czechy są krajem raczej "ateistycznym" jak to wygląda na Węgrzech ?
Tak se myślę: a odejście od podstawowych zasad chrześcijaństwa, takich jak miłosierdzie wobec bliźniego i pomoc ubogim/skrzywdzonym itp. nie zagrażają tej tożsamości?
Rolą państwa jest przede wszystkim zapewnić bezpieczeństwo obywatelom, którzy chcą imigrantom dobrowolnie pomagać.