Raz, że in vitro to wspaniała metoda pozwalająca ludziom zrealizować swoje wielkie marzenie o dziecku. Odbieranie im tej szansy świadczy o totalnej bezduszności. Dla mnie zawsze człowiek i jego szczęście będą 1000 razy ważniejsze od durnego embrionu, który i tak ginie większości przypadków (tak działa natura moi drodzy i nie rozumiem, jak kościół może twierdzić, że każdy embrion to życie - fajne to musi być "życie" bez ani jednej myśli i przed
Od kiedy to politycy mogą mieć coś wspólnego z "rycerskością", moralnością itp.?! Polityka to krew na rękach i złodziejstwo, manipulacje, układy, kombinacje, demagogia itd. Od co najmniej 4000 lat. A jak ktoś ma wątpliwości polecam postudiować historię...
Jak dla mnie to nawijał jak potłuczony.... Szczerze to się pogubiłem gdzieś miedzy pasją, miłością, bioetyką i adoptowanymi embrionami i kupy mi się ten artykuł nie trzyma. Za dużo frazesów, za mało treści.
Przemek Truściński, który to rysował, korzysta z tzw. lightboardu. Podświetlanego stołu, na którym kładzie sobie fotografie i rysuje na ich bazie. Może znajdę filmik z pracy na komiksem, który kiedyś widziałem, to dodam w powiązanych.
Jednak przy założeniu, że tematu in vitro nie doświadczył na własnej (rodzinnej) skórze, niech sobie znajdzie inny obiekt miłości w miejsce "politycznie nośnych" embrionów. Nie wiem, może Rospuda? Obwodnica Warszawy? Cokolwiek...
moim zdaniem to, że czepił się takiego tematu świadczy o tym, że jest odważny, to jest wyzwanie. Obie strony mają swoje racje. Osobiście uważam, że ludzie z takimi poglądami jak Gowin są bardzo potrzebni. Co nie znaczy, że w konkretnym przypadku jak napisałeś "własnej skóry" się po prostu myli. Sprawa jest prosta, natura nigdy nie szanowała życia na początku jego drogi (to wtedy jest największa umieralność) człowiek szanuje to nieco bardziej, uważam,
Pan Gowin nieświadomie strzelił do swojej bramki. Wyjawił swoją motywację, która, hm... tak do końca jego nie jest. Nie dlatego broni embrionów, bo to jest dla niego słuszne, ale jest to słuszne dla jego żony. Swoją drogą, ciekawe jaka jest jej motywacja.
Komentarze (36)
najlepsze
Gowin pieprzy jak potłuczony i za to minus.
Od kiedy to politycy mogą mieć coś wspólnego z "rycerskością", moralnością itp.?! Polityka to krew na rękach i złodziejstwo, manipulacje, układy, kombinacje, demagogia itd. Od co najmniej 4000 lat. A jak ktoś ma wątpliwości polecam postudiować historię...
Jednak przy założeniu, że tematu in vitro nie doświadczył na własnej (rodzinnej) skórze, niech sobie znajdzie inny obiekt miłości w miejsce "politycznie nośnych" embrionów. Nie wiem, może Rospuda? Obwodnica Warszawy? Cokolwiek...