ktoś się orientuje czy kupowanie LSD na black markecie u sprzedawcy z UE jest bezpieczne? podobno listy nie są sprawdzane przez służby celne (tylko paczki) ale może przechodzą jakieś inne testy?
@tony_halik: Szkoda, że nie napisałeś na blogu, a tego jestem najbardziej ciekawy... Czy jak gadaliście następnego dnia o waszym tripie. To faktycznie te rzeczy o których Ci opowiadał zgadzały się z tymi które Ty zrozumiałeś? Jestem ciekaw czy faktycznie narkotyk tak pobudził Ci mózg, że się dogadywaliście, czy po prostu na fazie wymyśliłeś tę historię.
@Nikron: Tak rozmawialiśmy. Do tej pory mam kontakt z tym typem, tylko już przez neta. Z głuchoniemym jesteś się w stanie nawet na trzeźwo dogadać na migi. Tylko jakoś nikt tego nie próbuje. Nie skumasz wszystkiego, ale da radę. Bo 70% tego co mówisz, przekazujesz niewerbalnie - mimiką, gestykulacją itp. Po kwasie masz po prostu lepsze zrozumienie wszystkiego dookoła. Choć w moim przypadku na bank moja dyńka sama dopisała sobie wiele
@Blizz4rd: Nie wszystko. Koleś faktycznie jest z farmerskiej rodziny. Ale na przykład nie było nic o skupie żywca wieprzowego. Nie wiem skąd mi się to wzięło. Zakładam, że skumałem dobrze 60% - 70% tego co chciał przekazać. On też czytał z ruchu warg, więc to był plus.
@Apurimac: Kiedy ostatni raz byłeś z kobietą? Bo chyba to cię tak boli. Ludzie czytają to dlatego, że jest to ciekawsze niż twoje życie. Myślisz że znalazłbyś się na głównej Wykop.pl z artykułem "Jak codziennie sfrustrowany życiem próbuję naubliżać innym, bo przepełnia mnie zawiść?" Zarób pieniądze, naucz się języków, wyjdź z tych 4 ścian gdzie wpatrujesz się tylko w monitor, przejedź pół świata, a potem krytykuj.
@Apurimac: Dałem sobie prawo do robienia i mówienia co mi się tylko podoba. I jeśli nikomu nie sprawiam tym przykrości, ani nie wyrządzam szkody to co ci do tego? Ty jesteś tylko marionetką, tłumem który co chwile poddawany jest manipulacjom ludzi od marketingu, politykom i konwencją które cię tylko ograniczają. Myślisz tak jak Ci kazali, żyjesz tak jak ktoś chciał żebyś żył. A ja temu mówię nie. Żyjesz w ciasnym pudełku
Nigdy nie brałem gówna po którym nie można siebie kontrolowac. Kiedyś raz byłem w lokomotywie w wawie. Była fajna dupeczka ale problem był taki, że tańczyła ze ścianą. #!$%@? na psychodeliki dla podludzi.
Czemu każda osoba, która zażyła LSD posługuje się tym sekciarskim #!$%@? "swoim współistnieniem sięgałem wysoko", "mój mózg zaczął sięgać wyżej", "olśniło mnie" itp. itd.
Rozumiem, że ktoś pod wpływem kwasu może zacząć "postrzegać wszystko inaczej" (choć nie popieram - ale nie zabraniam), ale te sekciarskie gadki wywołują u mnie tik nerwowy. Weźcie się wypowiedzcie normalnie, co takiego "ujrzeliście", zamiast stosować te same zwroty do znudzenia.
@Trek762: Inaczej widzisz światło, jest dużo cieplejsze, jaśniejsze. Czas traci znaczenie, 5 minut może trwać godziny, a kilka godzin minutę. Beton czy kamienie wydają się miękkie i przyjazne (wiem, że to wydaje się śmieszne - przyjazny beton - ale mniej więcej tak to można opisać), boisz się obcych ludzi, tzn. cieszysz się z tego że są, ale przerażają cię bo ich nie znasz (przynajmniej ja tak miałam), jedna rzecz jaką zobaczysz
Jakim cudem głuchoniemy od urodzenia umiał pisać? Pracowałem z głuchoniemymi i wszyscy byli analfabetami, bo nie da się ich nauczyć pisać i czytać. No chyba, ze pismem obrazkowym. Jeśli czytał , to dla niego słowa były tylko okładem znaczków.
@teeel: Utworzyć definicje ze słów które już rozumie, czy ty do poznawania nowych słów potrzebujesz słuchu? Jeśli teraz napisałbym tutaj jakieś nieznane dla ciebie słowo to pewnie byś je wygooglował i przeczytał definicje bez użycia tego zmysłu.
@twardziel_psychopata: "Taking LSD was a profound experience, one of the most important things in my life. LSD shows you that there’s another side to the coin, and you can’t remember it when it wears off, but you know it. It reinforced my sense of what was important—creating great things instead of making money, putting things back into the stream of history and of human consciousness as much as I could" /
@piotr790129: problem w tym, że halucynogeny typu LSD nie wywołują halucynacji, smoków nie zobaczysz... no może przy zamkniętych oczach, ale wątpię :D
"Określenie `halucynogeny wprowadza nieco w błąd. Środki te na ogół nie powodują prawdziwych halucynacji, podczas których dana osoba pogrążałaby się w nierzeczywistym świecie. Efekty działania można trafniej określić jako zniekształcenia percepcyjne raczej niż halucynacje, choć działanie tych środków rozciąga się również poza postrzeganie."
@joptwojamac: Nawet mi cię nie żal. Znam kilku takich pustogłowych jak ty. Oni nawet po zeżarciu 300 grzybów nie mają żadnych refleksji. Z pustego i Salomon nie naleje.
– Tony! Ten głuchy tutaj jest. Siedzi w zielonym pokoju. Idź i z nim pogadaj. – Pogadać z głuchym? #!$%@?ło Cię do reszty? Jak niby? – Dlaczego? – Maria… on jest #!$%@? głuchy i niemy. Jak mam z nim gadać? – A no tak. Zapomniałam
Komentarze (227)
najlepsze
podobno listy nie są sprawdzane przez służby celne (tylko paczki) ale może przechodzą jakieś inne testy?
Czy jak gadaliście następnego dnia o waszym tripie. To faktycznie te rzeczy o których Ci opowiadał zgadzały się z tymi które Ty zrozumiałeś?
Jestem ciekaw czy faktycznie narkotyk tak pobudził Ci mózg, że się dogadywaliście, czy po prostu na fazie wymyśliłeś tę historię.
Rozumiem, że ktoś pod wpływem kwasu może zacząć "postrzegać wszystko inaczej" (choć nie popieram - ale nie zabraniam), ale te sekciarskie gadki wywołują u mnie tik nerwowy. Weźcie się wypowiedzcie normalnie, co takiego "ujrzeliście", zamiast stosować te same zwroty do znudzenia.
Bez urazy, ofc.
Komentarz usunięty przez moderatora
@teeel: Utworzyć definicje ze słów które już rozumie, czy ty do poznawania nowych słów potrzebujesz słuchu? Jeśli teraz napisałbym tutaj jakieś nieznane dla ciebie słowo to pewnie byś je wygooglował i przeczytał definicje bez użycia tego zmysłu.
Zakop.
To pewnie dlatego jego urządzenia są sprzedawane prawie że po kosztach produkcji. A nie, czekaj...
Nie wiem ale widziałeś te smoki co po kuchni latają
"Określenie `halucynogeny wprowadza nieco w błąd. Środki te na ogół nie powodują prawdziwych halucynacji, podczas których dana osoba pogrążałaby się w nierzeczywistym świecie. Efekty działania można trafniej określić jako zniekształcenia percepcyjne raczej niż halucynacje, choć działanie tych środków rozciąga się również poza postrzeganie."
– Pogadać z głuchym? #!$%@?ło Cię do reszty? Jak niby?
– Dlaczego?
– Maria… on jest #!$%@? głuchy i niemy. Jak mam z nim gadać?
– A no tak. Zapomniałam