@WuDwaKa: Niby tak, ale zawsze cię wtedy lepiej widać i każdy normalny kierowca (czubów też nie brakuje) będzie mógł na ciebie uważać ponieważ zobaczy że Ktoś tam jedzie. Szanujmy się na drodze i dajmy sobie szanse.
@tellet: I dlatego jak już wsiadam na rower, to zapalam nawet w dzień wszystkie mrugające światełka.
W ogóle jazda pod słońce np. przy lesie, który daje cień może się różnie skończyć - raz zmaterializowała mi się matka z wózkiem przed maską, nie wiem skąd (oczywiście jadąc na ślepo jechałem na tyle wolno, że się minęliśmy bez problemów, ale jak pomyślę, że kilka chwil wcześniej ktoś mnie na tej drodze wyprzedził nie
Młodzież nie myśli i wstydzi się odblaskow. Wczoraj bym rozjechal 4 osoby. Godz po 21, ciemno, nie ma oswietlenia, obszar nie zabudowany, wąsko, i #!$%@? poboczem. Nikt #!$%@? odblasku, latarki. Ja jak chodzilem za mlodziaka po nocach w wakacje to zawsze jak zobaczyłem auto sciecilem w jego kierunku telefonem. Wtedy były słabo świecące nokie ale cis dawało bo zawsze trochę się odsuwaly auta. Trzeba tylko trochę myśleć.
Przy samych pasach stoi bus, nie widać kto wchodzi z prawej strony, a tu koleś wskakuje na drogę wielkimi susami, bo mu się spieszyło. Zero rozglądania się czy coś nie jedzie, ważne, że trzeba przejść. Przed pasami zawsze zwalniam, bo nigdy nie wiadomo, ale nowe przepisy są dla mnie kretyńskie, bo całą winę zrzucają na kierowcę.
Nie mi oceniać ile jechał kierowca. Z jednej strony teoretycznie wydaje się, że 50 nie było lecz z drugiej wyhamował szybko, więc jednak w tych okolicach to było. Zachowanie rowerzysty do potępienia: brak oświetlenia i wymuszenie pierwszeństwa. Miał wiele szczęścia.
Jak ja nienawidzę tej głupiej gadki. Miał pierwszeństwo to jechał, nie ważne ile, z drogi go nie wyrzuciło tylko ktoś mu drogę zajechał więc prędkość nie ma tutaj znaczenia.
Komentarze (97)
najlepsze
W ogóle jazda pod słońce np. przy lesie, który daje cień może się różnie skończyć - raz zmaterializowała mi się matka z wózkiem przed maską, nie wiem skąd (oczywiście jadąc na ślepo jechałem na tyle wolno, że się minęliśmy bez problemów, ale jak pomyślę, że kilka chwil wcześniej ktoś mnie na tej drodze wyprzedził nie
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Ja jak chodzilem za mlodziaka po nocach w wakacje to zawsze jak zobaczyłem auto sciecilem w jego kierunku telefonem. Wtedy były słabo świecące nokie ale cis dawało bo zawsze trochę się odsuwaly auta. Trzeba tylko trochę myśleć.
https://www.google.pl/maps/@51.6525472,17.811676,3a,75y,135.26h,71.02t/data=!3m6!1e1!3m4!1sTu3oTHx53MevvVT6342m8Q!2e0!7i13312!8i6656!6m1!1e1?hl=pl
Przy samych pasach stoi bus, nie widać kto wchodzi z prawej strony, a tu koleś wskakuje na drogę wielkimi susami, bo mu się spieszyło. Zero rozglądania się czy coś nie jedzie, ważne, że trzeba przejść. Przed pasami zawsze zwalniam, bo nigdy nie wiadomo, ale nowe przepisy są dla mnie kretyńskie, bo całą winę zrzucają na kierowcę.