A ja dla kontrastu napiszę, że w Polsce, wbrew pozorom, i tak nie ma tragedii jeśli chodzi o permanentną jazdę na pasie do wyprzedzania, czy brak kierunkowskazów. Przynajmniej jeśli porównać naszych kierowców do niektórych z, dumnie brzmiącej, Europy zachodniej. W Irlandii to jest dopiero odlot. Ale, zresztą, oni tutaj w ogóle nie potrafią jeździć. Bo właściwie skąd mieliby umieć? Nikt ich tu na kursy nie wysyła. W mieście jeszcze jakoś sobie radzą,
Ach ci motocykliści i rowerzyści wyprzedzający poboczem, gdy auta stoją przed skrzyżowaniem... Pierwsi jeżdżą jak wariaci, a tych drugich trzeba znowu wyprzedzać.
Pomysł niezły, ale z jedną rzeczą się nie zgodzę. Z twierdzeniem że lewy pas służy głównie do wyprzedzania. Lewy pas jest głównie dla skręcających w lewo, a jedynie ewentualnie do wyprzedzania. Bardzo często jadąc skuterm muszę zająć pas lewy wcześniej, ponieważ większosć kierowców uwielbia wyprzedzać skuterzystów nawet kilka metrów przed skrzyżowaniem. I niestety życie pokazuje że słowa manifestu "Nie pakuj się na lewy, jeżeli za 500m zamierzasz skręcać w lewo. Naprawdę zdążysz
ja bym miał taki projekt aby nasze nowo powstające autostrady miały specjalny pas ogrodzony z lewej i prawej strony metrowym betonowym murem i po tym pasie mogliby się poruszać wszelkiej maści przedstawiciele handlowi.
racja starsznie wkur** ludzi. Cisną tymi swoimi pandami i seikami po 150 km/h nawet w deszczu, wyprzedzają na podwójnej ciągłej. Później co 10 metrów krzyże i znicze na każdym zakręcie. Droga Bytom-Gliwice to chyba czołówka co do ilości ofiar, niedługo na poboczach miejsca na znicze zabraknie.
A gdzie inicjatywa o to by nie przejeżdżać w ostatnim momencie przez skrzyżowanie gdy już na pewno świeci się czerwone światło, gdzie inicjatywa o to by jechać za innym samochodem w bezpiecznej odległości, żeby "motocykliści" nie jeździli na światłach drogowych tylko mijania. Długo by można wymieniać a i tak wszyscy to mają w d....
Komentarze (51)
najlepsze