No to moi drodzy samochodziarze :) Ja także jestem aktywnym cyklistą, i takie sytuacje jak kolega Miki opisał, zdarzają mi się prawie za każdym razem. Nie jestem idealnie oświetlony, ale umówmy się, czerwona migająca lampka z tyłu roweru jest naprawdę widoczna. Sygnalizuje też wszsytkie manewry, a kiedy mi się nie śpieszy puszczam kierowców.
Co do przejeżdzania na pasach, ja zawsze przejeżdzam, z tym, że zawsze sprawdzam czy jakiś wariat nie jedzie na pełnym gazie. Nie po to mam rower, żeby z niego schodzić co 5 minut. Sorry. Zwolniam i dopiero jak się upewnie, że nic mi nie grozi przejeżdzam. I nie wyskakujcie mi z kodeksem drogowym. Już widzę, jak wykopowi kierowcy, nigdy go łamią.
Rozumiem złośliwości na drodze, d#$!!izmu jednak nie rozumiem. Przykład:
Brawo tauku, analogicznie do tego co piszesz, piesi powinni rzucać butami w rowerzystów za jeżdżenie po pasach. Najlepiej ładować się po mordach, na pewno bardzo to pomoże we wzajemnych relacjach między uczestnikami ruchu.
tauku, dzięki za podsunięcie lepszego przykładu ;) Nadal jednak uważam że Twoja reakcja była zbyt ostra, chociaż jestem w stanie Cię zrozumieć, sam miałem parę niemiłych przejść z kierowcami... Trzeba jednak pamiętać że "agresja rodzi agresję" i taka postawa wnosi więcej złego niż dobrego.
Ten kto to pisał wyraźnie nie ma prawa jazdy. A już na pewno nie prowadził niczego większego niż Tico. Rowerzyści to plaga polskich dróg. Jeszcze nie spotkałem takiego, który by ustąpił samochodowi jadącemu 10 razy szybciej niż on. Dla rowerzysty to przecież nie problem stanąć na chwilę na poboczu, a dla kierowcy zwolnienie przez palanta w obcisłych spodenkach oznacza stratę pieniędzy, mówię tu szczególnie o samochodach ciężarowych. Sytuacja sprzed kilku dni, rowerzysta
"Wracałem rowerem po zmroku, mało ruchliwą miejską drogą (Doskonale widocznym i oświetlonym rowerem ! W bluzie z paskami odblaskowymi na plecach i rękawach ! ) z zajęć na basenie..."
Ciekawe jak na prawo jazdy może zdać ktoś kto nie umie czytać, i nie wie jak rowerzysta sygnalizuje manewr skręcania... Edit: miałem zamiar skręcić z jedną ręką na kierownicy... Cały czas dawałem sygnał... Rękę cofnąłem żeby gość mi jej nie złamał...
To sobie ćwoku kup auto i tyle.. albo autobusem do domu wracaj.. droga do domu to nie przedszkole, gdzie możesz naskarżyć pani.. ze ktoś silniejszy mnie pobił.. życie.. przyzwyczaj sie..
I znowu pojawia się stereotyp kierowców Golfów i BMW. Człowieku, nie każdy d%%$$ jeździ Golfem czy Beemką i vice versa - nie każdy kierowca wymienionych aut musi być d%%$$em! Sam posiadam Golfa kombi, a bardzo daleko mi do dresiarzy, tuningowców czy do słynnych "karków". Drażnią mnie te durne, stereotypowe wyobrażenia.
Komentarze (219)
najlepsze
Co do przejeżdzania na pasach, ja zawsze przejeżdzam, z tym, że zawsze sprawdzam czy jakiś wariat nie jedzie na pełnym gazie. Nie po to mam rower, żeby z niego schodzić co 5 minut. Sorry. Zwolniam i dopiero jak się upewnie, że nic mi nie grozi przejeżdzam. I nie wyskakujcie mi z kodeksem drogowym. Już widzę, jak wykopowi kierowcy, nigdy go łamią.
Rozumiem złośliwości na drodze, d#$!!izmu jednak nie rozumiem. Przykład:
Parę
Co do pobocza to się zgadzam w 100% - jeśli jest niewyboiste pobocze to zawsze nim jeżdżę - takie już ze mnie bydło.
To może na kursie dowiesz się, że przepisy przepisami, a już jako puszkarz przekonasz się jak to wygląda z naszej strony.
@edit
Do tego widzę, że masz 15 lat i świat w samochodzie widziałeś co najwyżej z miejsca pasażera.
To teraz ciekawe, czy Ty to w ogole czytałeś.
a jak cie nie stać na auto to do roboty..