A mógł zamrugać długimi za pierwszym razem, tak jak zamrugał za drugim i to by pewnie wystarczyło...
Ale z drugiej strony zwykle po takiej akcji jest szok i niedowierzanie (moje be-enwu, cały zderzak i na masce też szpachel odszet, tu felga wyklepiem, a w bagażniku butla cała - i już sru poprawka..)
@Ekso: On nawet nie widząc awaryjnych powinien dostrzec samochód w nocy. Ja, jak mi się wydaje że widzę jakiś kształt na drodze lub bezpośrednio przy niej (pieszy, zwierzyna) to robię pokerowe "sprawdzam"- na chwilę długie i wszystko jasne. Facet zaś do ostatniej chwili nic nie widział.
Awaryjne były włączone, nie ma opcji żeby nie zobaczył. Widzę awaryjne- zwalniam i patrzę cóż to za niebezpieczeństwo.
Ciekawe czy przód auta z włączonymi awaryjnymi był skasowany że kierowca nie widział wielkich migających światełek czy się zagapił. Dziwne ze drugie auto nie ma włączonych awaryjnych skoro postojowe się świecą...ale auto z którego nagrywane jest ma chyba awaryjne włączone. Chyba nie patrzył na drogę, skoro w ogóle nie hamował.
@makaronzjajkiem: Włącz dźwięk i posłuchaj, jest tykanie. W dodatku widać światła migające na typie co wyjmuje coś z bagażnika i na barierkach. Odcinek drogi na nagraniu wygląda na prosty i powinien zauważyć że coś tam miga. Zapatrzył się chłop... W ogóle to strasznie późno zaczął hamować.
@Mibars: Nieeee no. Ewidentnie gość dał ciała. Prawie wszystkie trasy robię w nocy, a rocznie wychodzi tego z 50kkm. Nie wyobrażam sobie zignorowania nietypowego światła, cieni, które przecież musiały rzucać auta w świetle reflektorów... nie ma opcji, żeby nie było widać czegokolwiek, a skoro nie jestem pewien co widzę, to pierwszym odruchem jest noga z gazu i patrzałki wyostrzone do granic swych możliwości.
Przypomina mi się sytuacja znajomego sprzed roku. Jechało przed nim BMW które na pewnym słynnym w okolicy źle wyprofilowanym zakręcie wyleciało z drogi spadło z małej skarpy i uderzyło w drzewo. Znajomy zaparkował na poboczu wybiegł z auta sprawdzić co z kierowcą w tym momencie kolejny mistrz kierownicy uderza w auto znajomego. Przyjeżdża policja i zaczyna wystawiać mandaty:
Komentarze (70)
najlepsze
Ale z drugiej strony zwykle po takiej akcji jest szok i niedowierzanie (moje be-enwu, cały zderzak i na masce też szpachel odszet, tu felga wyklepiem, a w bagażniku butla cała - i już sru poprawka..)
Może jestem jakiś inny.. ale jak widzę awaryjni to zwalniam, zwłaszcza przy tak ograniczonej widoczności...
Kurna, może na prawdę coś ze mną nie tak.. Ale jak nie mam pewności to zwalniam albo używam długich, a nei #!$%@? jak Express..
Awaryjne były włączone, nie ma opcji żeby nie zobaczył. Widzę awaryjne- zwalniam i patrzę cóż to za niebezpieczeństwo.
Chyba nie patrzył na drogę, skoro w ogóle nie hamował.
@mason_mormon: tak samo popularne jak na zachodzie.
Przyjeżdża policja i zaczyna wystawiać mandaty:
@Slawek91: sądzisz, że to źle?
http://tvbraniewo24.pl/na-sygnale/item/2140-kolizja-3-aut-w-poblizu-granicy-foto