@matips: mam 7 lat doswiadczenia. To jest wszystko prawda niestety. raz mialem klienta co mi tekst na strone smsami przesylal. A lorem ipsum to sie kazdy klient pyta. Bo google nie istnieje i lepiej wypasc na deila.
A dziś są dwie szkoły. Jedna mówi, że czcionka jest z metalu, w przeciwieństwie do fontu. Druga szkoła mówi, że można mówić i pisać zarówno 'font' jak i 'czcionka' w odniesieniu do fontu komputerowy.
Niestety prawda... Znam klienta, który 37 poprawce kroju fonta w logotypie powiedział grafikowi, że wolałby jednak coś zupełnie innego i tego co wypracowane do tej pory on nie użyje więc chyba oczywiste że nie będzie za to płacił, zwłaszcza że on jest młody, dopiero zaczyna i nie ma pieniędzy... A miał to mieć w ogóle za 1/10 rynkowej stawki bo to klient na prośbę znajomego tego grafika.
Pewien pakiet poprawek wliczany w cenę jest chyba standardem obecnie ( ͡°ʖ̯͡°) Tam gdzie ja pracowałem zawsze dawaliśmy np. 10% czasu pracy grafika w stosunku do czasu wykonania całego projektu na poprawki za darmo. Czyli jak grafik pracował nad czymś dwa dni to klient mógł wykorzystać jeszcze półtorej godziny na poprawki.
Brakuje tylko klientów, którzy nie wiedzą, czego chcą i rzucają tekstem: "Zrób tak, by było ładnie...", bez pomysłu, jak to ma wyglądać. Może tylko ja jestem taki spaczony i łapię przez to nerwy.
Zakop za treść nieodpowiednią, bo mi się przypomniały koszmary z czasów jak zaczynałem w tej branży ;) Teraz też mi się czasem trafiają takie prawdziwki, ale traktuję ich bardziej jak wesołe urozmaicenie pracy, trzeba mieć dystans do takich gości i nie bać się użyć słowa "zaliczka"..
Jak klient chce różowy to ma być różowy, śmieszny projektanciku. A jak strugasz się z banana na wielkiego artystę to namaluj Panoramę Racławicką i żyj z biletów.
@zyczliwysasiad: Jak klient chce różowy, to projektant jest od tego, żeby mu to wyperswadować, jeśli nie pasuje do projektu. Klient zleca projekt projektantowi, bo sam nie potrafi tego zrobić. Niech więc nie rozwala projektu, jednym swoim „widzimisię”. Oczywiście, że istnieją ludzie zajmujący się hmmm… „projektowaniem”, którzy mają dokładnie taki pogląd jak Ty. I to przez to właśnie, miejskie mury, słupy i tablice reklamowe straszą nas tymi graficznymi potworkami.
@paliwoda: Przecież klient nasz Pan, oczywiście starałbym się mu wyperswadować głupie pomysły, ale jeśli się uprze to proszę bardzo. Jego pieniądze = jego problem, najwyżej zapłaci za poprawki. Nie ma co zgrywać wielkiego artysty.
Komentarze (27)
najlepsze
http://www.izbadrukarstwa.tnn.pl/slownik.php?slownikPage=2
A dziś są dwie szkoły. Jedna mówi, że czcionka jest z metalu, w przeciwieństwie do fontu. Druga szkoła mówi, że można mówić i pisać zarówno 'font' jak i 'czcionka' w odniesieniu do fontu komputerowy.
Poznajcie Jeffa - wykwalifikowanego grafika:
Pewien pakiet poprawek wliczany w cenę jest chyba standardem obecnie ( ͡° ʖ̯ ͡°) Tam gdzie ja pracowałem zawsze dawaliśmy np. 10% czasu pracy grafika w stosunku do czasu wykonania całego projektu na poprawki za darmo. Czyli jak grafik pracował nad czymś dwa dni to klient mógł wykorzystać jeszcze półtorej godziny na poprawki.