Minęło dwadzieścia pięć lat, a ona nie może zapomnieć. Bo to jakby jej...
Koło bramki domu stała latarnia. Pani Jolanta mówiła Tomkowi: - Pamiętaj synku, że kiedy zapali się lampa, to znaczy, że czas wracać do domu. Zawsze wracał. Oprócz tego jednego dnia.
etui64 z- #
- #
- #
- #
- #
- 99
Komentarze (99)
najlepsze
@micruz: A w przypadku "zaginięcia" nie wiesz. I w tym kontekście to co napisał @kurtwagner ma sens.
BTW: Też jestem ojcem.
śmierć jest jednorazowa i wiesz, że już nic się nie wydarzy, no i wiesz gdzie leży dziecko.
zaginięcie potrafi doprowadzić ludzi na skraj załamania nerwowego.
podobnie jest z miłością
Tak to wygląda opisane z tej perspektywy.
Często dzieci mówią tak prawie codziennie, ale zwrócisz uwagę i przypomnisz sobie dopiero jak coś się stanie, naturalne zjawisko.
???
Komentarz usunięty przez moderatora
ma na pewno bardzo pozytywne wyobrażenia o swoim zaginionym synu, pewnie spodziewa się że ten przez 25 tęsknił a gdyby się odnalazł to z radością zaraz zostałby jej wsparciem.
A mogłoby się okazać że odnaleziony syn wcale by jej nie polubił i nie miał ochoty
Jest portret progresywny, być może ktoś go rozpozna ( o ile przeczucie matki się sprawdzi i chłopak żyje).
Tez się zastanawiam, może syn ma już swoja rodzinę, a ona została sama?