W Bieszczadach żubry skubią trawę pod domami!:)
Nie w Puszczy Białowieskiej a w Bieszczadach żubry zaglądają mieszkańcom do okien:
Zobacz galerię:
//www.maniowka.com/galeria/co-w-trawie-piszczy/
Jak się okazuje populacja tych zwierzaków w Bieszczadach jest całkiem spora.
Niewiele brakowało, a żubry podzieliłby los turów, dodo i mamutów. Rzeczywiście populacja tych dostojnych zwierzaków w XX niemalże wyginęła. Obecnie wszystkie żubry pochodzą od 12 osobników. Dzięki rozsądnej hodowli jest ich coraz więcej i możemy oglądać takie widoki:
Jeszcze w latach '70 w Bieszczadach żyło ponad 800 żubrów, jednak większość z nich umarła z powodu epidemii gruźlicy, finalnie zostało ich zaledwie ok 50. Aby uratować żubry zaczęto poszukiwania osobników czystej krwi, z całej światowej populacji do reprodukcji zakwalifikowało się zaledwie 12 z nich.
W specjalnie przygotowanych zagrodach zaczęto adaptować nowe osobniki, przywożone do Bieszczad m.in. z Danii, Szwecji oraz Niemiec. Dzięki temu populacja żubra w Bieszczadach ciągle rośnie. Zimą leśnicy dokarmiają żubry, które dostają takie rarytasy jak siano, kiszonkę i sól. Może dlatego niektóre z nich czasem zapominają, że są królami puszczy i chcą zaglądać mieszkańcom Woli Michowej i Maniowa do okien. Poniżej materiał TVP Rzeszów na temat żubra, który aż za bardzo przyzwyczaił się do towarzystwa ludzi:
https://www.youtube.com/watch?v=Xzu6bH9y8us
Komentarze (70)
najlepsze
#zubr