Szczególnie późną jesienią, oprócz grypy, narażeni jesteśmy na kolizje drogowe (stłuczki). Na przykładzie, zostało opisane jak postępować w takim przypadku.
Ta opowieść nieźle się rozkręcała. W połowie byli już po imieniu. Myślałem, że na końcu pójdą na piwo. Potem wspólna wódka, poznanie się z żonami, później wspólne wakacje, wymiana partnerów...
Podczas niewielkich zniszczeń u poszkodowanego, lepiej zapłacić mu ze swoich pieniędzy żeby nie stracić zniżek. Sporządzić notkę że zapłaciliśmy za szkody i poszkodowany zrzeka się roszczeń wobec sprawcy.
Lekkich stłuczeń? Na podstawie czego? Mam nadzieję, że na podstawie sporządzonej kalkulacji w serwisie, a nie: "Na oko naprawa będzie 300 zł i jesteśmy kwita" :) Znajomy miał ostatnio lekką stłuczkę :) Też chciał sam zapłacić, jak serwis wycenił na 6k zł naprawę, to darował sobie :D
Aha, no i oczywiście niech nikt się nie da nabrać na teksty, że zapłacę sam za naprawę. Albo, że ktoś ma warsztat, to naprawi u
w3s miał raczej na myśli sytuacje kiedy to my jesteśmy sprawcami i się z nim zgadzam bo miałem taką sytuację, ja zero śladów poszkodowany stłuczona przednia lampa, 200 zł i każdy pojechał w swoją stronę, bez policji, straconych godzin i papierkowej roboty
Nastepnego dnia sprawca wypadku zglasza ze podpisal jakis dokument ale byl w szoku, nie pamieta dokladnie okolicznosci a co gorsze nawet boli go glowa, wnosi o uniewaznienie oswiadczenia i sprawa zaczyna sie ciagnac kilka lat, w najlepszym wypadku jak poszkodowany ma chec, czas i kase to wygrywa sprawe. W wielu przypadkach auto zostaje zabezpieczone bez mozliwosci naprawy do czasu wyjasnienia np niezaleznych 2 expertyz jedna na zlecenie poszkodowanego, jedna na zlecenie "sprawcy"
Niestety, to co pisze widmo82 to szczera prawda. Przydarzyło mi się to już dwa razy i potem była masa problemów z udowodnieniem winy gościa. Dlatego teraz już wiem, że nie będe się bawić w żadne oświadczenia. Możliwości są dwie:
1) Uszkodzenia są niewielkie - sprawca płaci kase i rozjeżdżamy się w pokoju.
2) Uszkodzenia są większe - wzywam policję.
Przy policji także można spisać oświadczenie i z takiego oświadczenia sprawca już się
Potwierdzam co mówią moi przedmówcy. Czasem ciężko jest wyciągnąć odszkodowanie, gdy została wezwana policja, a co dopiero bez niej. Miałem nieciekawe doświadczenia z większą kolizją (uczestniczyły w niej 3 auta). W skrócie mi gościu wjechał w tył a ja następnemu. Gdyby nie to że została wezwana policja sprawa ciągnęłaby się w sądach albo pozostała nierozwiązaną. ZAWSZE WZYWAMY POLICJĘ.
Ten wykop ma sens. Jak sobie przypomnę, że podczas swojej pierwszej stłuczki (wjechałem w tył Dacii Logan, nówki sztuki...) kłóciłem się z gościem, że to jego wina, że ona zbyt gwałtownie hamował...
Na szczęście nie wezwał pałek więc obyło się bez 500 pln za sprawstwo :]
Świetny wykop, ale autor przedstawił najoptymistyczniejszy wypadek - znaczy się że nie doszło do poważniejszej stłuczki i nikomu nie stała się krzywda. Miałem okazję uczestniczyć w zajęciach PZMOT z ratownictwa drogowego, i z grubsza opiszę procedurę postępowania. Po zabezpieczeniu swojego pojazdu i powiadomieniu służb, gdy chcemy udzielić pomocy drugiemu kierowcy:
1. Wyłączamy silnik, kluczyki wyjmujemy i kładziemy na desce rozdzielczej - jak kierowca jest przytomny warto też się przedstawić, powiedzieć że kluczyki
Jeszcze warto dodać, że w przypadku kolizji drogowej, w której udział bierze motocykl to zawsze wezwać pogotowie, nie ważne jak "mało groźna" była stłuczka i jak świetnie czuje się sam motocyklista.
Chociaż nie jestem pewien, czy wzywając policję i mówiąc, że w zdarzeniu brał udział motocykl to czy automatycznie nie jest wzywana karetka pogotowia.
I jeszcze małą ciekawostka: ktoś nas stuknął "od tyłu" (bez skojarzeń proszę), lekko zarysowany zderzak, 200 zł bierzemy
Bo motocyklista nie ma żadnych pasów bezpieczeństwa, stref zgniotu i poduszek powietrznych. Każde spotkanie z przeszkodą, jaką jest samochód, nawet przy niewielkiej prędkości np. 10 km/h może być śmiertelne w skutkach, a niekoniecznie od razu odczuwalne czy widoczne w postaci np. kałuży krwi.
Dlatego do każdego wypadku z udziałem motocyklisty powinno się automatycznie wzywać karetkę pogotowia i zbadać poszkodowanego na miejscu wypadku.
ktore wydaje mi sie duzo prostsze, bardziej czytelne i nie zawierajace masy nieistotnych (z punktu widzenia uzyskania odszkodowania) informacji (jak np. oc poszkodowanego, po cholere???). No i przede wszystki okresla wine jednej ze stron, co jest najistotniejsza informacja podczas kolizji. Ja mialem ostatnio nieprzyjemnosc ja miec, w dodatku zarowno ja jak i sprawca owej dosc sie
20 sierpnia facet wjechal mi w bok samochodu i do dzisiaj nie odzyskalem swojego odszkodowania sprawa teoretycznie zostala skompletowana jednak pracownicy sami nie wiedza czemu nie zostala wydana dyspozycja wyplaty odszkodowania ... moje pytanie brzmi co moge zrobic zeby jakos to przyspieszyc ? ubezpieczycielem sprawcy jest Warta
Komentarze (77)
najlepsze
Aha, no i oczywiście niech nikt się nie da nabrać na teksty, że zapłacę sam za naprawę. Albo, że ktoś ma warsztat, to naprawi u
1) Uszkodzenia są niewielkie - sprawca płaci kase i rozjeżdżamy się w pokoju.
2) Uszkodzenia są większe - wzywam policję.
Przy policji także można spisać oświadczenie i z takiego oświadczenia sprawca już się
Na szczęście nie wezwał pałek więc obyło się bez 500 pln za sprawstwo :]
1. Wyłączamy silnik, kluczyki wyjmujemy i kładziemy na desce rozdzielczej - jak kierowca jest przytomny warto też się przedstawić, powiedzieć że kluczyki
Chyba kilka wzmianek nt. pierwszej pomocy. :(
Chociaż nie jestem pewien, czy wzywając policję i mówiąc, że w zdarzeniu brał udział motocykl to czy automatycznie nie jest wzywana karetka pogotowia.
I jeszcze małą ciekawostka: ktoś nas stuknął "od tyłu" (bez skojarzeń proszę), lekko zarysowany zderzak, 200 zł bierzemy
Dlatego do każdego wypadku z udziałem motocyklisty powinno się automatycznie wzywać karetkę pogotowia i zbadać poszkodowanego na miejscu wypadku.
http://www.kierowco.pl/oswiadczenie_sprawcy_wypadku.pdf
ktore wydaje mi sie duzo prostsze, bardziej czytelne i nie zawierajace masy nieistotnych (z punktu widzenia uzyskania odszkodowania) informacji (jak np. oc poszkodowanego, po cholere???). No i przede wszystki okresla wine jednej ze stron, co jest najistotniejsza informacja podczas kolizji. Ja mialem ostatnio nieprzyjemnosc ja miec, w dodatku zarowno ja jak i sprawca owej dosc sie
Odnośnie tego, dlaczego Warta nie wypłaciła odszkodowania jeszcze to ciężko cokolwiek Ci napisać nie znając sprawy.
Jak chcesz, żeby Ci coś poradzić to się odezwij do mnie na slava{att}notowany.pl ;)