Dla mnie nic dziwnego. Wiele razy sam tak robiłem będąc manewrowym w Cargo. Serio. Czasami "smoluch" zaśpi dając mu sygnały przez radio i nie wyhamuje. Inna możliwość to, że wagon był zrzucany z górki rozrządowej i też hamulce dojazdowe (takie długie sztaby żelastwa przy torowisku co zaciskają się na kołach hamując tym samym wagon) nie zadziałały odpowiednio i stąd ta prędkość. A po pewnym czasie człowiek ma takie doświadczenie, że takie coś
@prosiaczek: A wszystko wina kadry zarządzającej. Połączenie "doświadczenia", pośpiechu i zaniedbywania procedur (oraz kiepskiego sprzętu, ale jest to samo co zaniedbywanie procedur) skutkuje wypadkami.
@graf_zero: ee kadry zarządzającej? co Ty gadasz, nie ma z góry żadnego przyzwolenia na takie sytuacje, jak Cie zobaczy ktoś, że tak robisz masz od razu po premii. A z kiepskim sprzętem? Co masz na myśli bo nie rozumiem.
Też mi wielkie rzeczy. Od 19 lat jestem ustawiaczem i to jest "normalka". Kogoś, kto nigdy nie pracował na manewrach podobne sytuacje mogą lekko szokować. Koleś zrobił głupotę, bo dał się nagrać jak łamie przepisy. Z doświadczenia wiem, że dość często bywają takie sytuacje, a nawet ciekawsze. Mało kto się bawi w przepisową pracę, bo jest określony plan do wykonania, a przepisy tylko "przeszkadzają" ;)
@myrad: ile on oszczędzil czasu ? Gdyby zaczekal obok i wszedł między wagony po kontakcie trwało by to 10 sekund dłużej przecież. Pytam bo widzę ze znasz się na manewrowaniu. Pewnie w innych sytuacjach trzeba trochę zaryzykować żeby pchać robote ale w tej sytuacji to wygląda tylko na głupotę i popisówkę
Komentarze (113)
najlepsze
#truestory
A po pewnym czasie człowiek ma takie doświadczenie, że takie coś
Komentarz usunięty przez moderatora
@traceur07: Dobrze że maszynista nie skręcił kierownicą