@Robertoner: Ok, dalem link, ale skoro klikniecie go jest tak trudne, to przekleje calosc. :)
Wybacz brak polskich znakow, ale za duzo musialbym sie bawic, zeby ich uzywac.
To, co napisales jest calkowicie prawdziwe i wlasnie tak przedstawia sie sytuacja, jezeli obaj ciagle sie od siebie oddalaja - ten w rakiecie oddala sie od brata na Ziemi ruchem jednostajnym prostoliniowym, a ten na Ziemi robi dokladnie to samo wzgledem brata w
@klempa: no właśnie nie rozwalony mózg. Dla mnie to jest napisane w bardzo prostym i przystępnym języku i cieszę się, że na to trafiłem, bo niedługo mam zostać ojcem i myślę, że będę uwielbiał opowiadać dziecku o otaczającym go świecie i wszechświecie. Dla ludzi z pokolenia moich rodziców, to jest coś co trudno będzie ogarnąć, dla mnie to jest coś co jest do ogarnięcia i wyobrażenia, a dla moich dzieci to
Już kiedyś o tym dyskutowałem na mirko czy gdzieś tam. Żeby materialny obiekt mógł opaść na czarną dziurę musi jednak osiągnąć prędkość światła. Inaczej jego lot będzie trwał w nieskończoność dla zewnętrznego obserwatora. Szybciej zniknie świat niż proton poruszy się chociaż o milimetr na granicy horyzontu.
@EtaCarinae: "Szybciej zniknie świat niż proton poruszy się chociaż o milimetr na granicy horyzontu" to na obecny stan wiedzy może tak jest.Tak naprawdę niewiele wiemy o czarnych dziurach i horyzoncie zdarzeń...To są raczej tylko przypuszczenia choć starannie podpierane przez obecną znajomość fizyki.
Douglas Adams w cyklu "Autostopem przez Galaktykę" ładnie przedstawił problem dylatacji czasu oraz kosmicznych wojen. Otóż jeśli dwie cywilizacje zaczynały wojnę i wysyłały swoje okręty, to zanim te okręty doleciały na pole bitwy, nowe okręty z następnymi generacjami napędów kosmicznych zdołały dotrzeć , zakończyć walkę, wygrać lub przegrać wojnę i wrócić. To prowadziło to nieporozumień gdy po paru tysiącach lat wojny znów wybuchały gdyż pierwsze statki docierały z informacją o wygranej lub
@Tank1991: wiesz co? bardzo zaawansowana technologia jest niczym magia to po pierwsze po drugie jedno nie było by bez drugiego w sci-fi wiele rzeczy działało i działa bo tak tak jak i w świecie fantasy o mocach para psychicznych nie wspominając ( ͡º͜ʖ͡º) trochę to obraźliwe dla matki ulubionego przez ciebie pod gatunku
ja tu widzę poważny bubel w rozumowaniu autora, statek do tych 0,99...% c trzeba rozpędzić, a potem jeszcze wyhamować, więc to nie możan sobie tak prosto policzyć, że 10 lat nam to zajmei a na ziemi minie x lat, bo jeszcze trzeba doliczyć czas potrzebny na rozpędzenie się
@szaloneneutrino: Poza tym mamy małą wytrzymałość na przeciążenia, więc nawet jakby technicznie dałoby się szybko nabrać prędkości, żywe organizmy by tego nie zniosły. Zanurzenie i nabranie w płuca płynu, o właściwościach tego jaki mamy przed urodzeniem, trochę by mogło pomóc.
Komentarze (205)
najlepsze
Wybacz brak polskich znakow, ale za duzo musialbym sie bawic, zeby ich uzywac.
To, co napisales jest calkowicie prawdziwe i wlasnie tak przedstawia sie sytuacja, jezeli obaj ciagle sie od siebie oddalaja - ten w rakiecie oddala sie od brata na Ziemi ruchem jednostajnym prostoliniowym, a ten na Ziemi robi dokladnie to samo wzgledem brata w
Komentarz usunięty przez moderatora
Otóż jeśli dwie cywilizacje zaczynały wojnę i wysyłały swoje okręty, to zanim te okręty doleciały na pole bitwy, nowe okręty z następnymi generacjami napędów kosmicznych zdołały dotrzeć , zakończyć walkę, wygrać lub przegrać wojnę i wrócić. To prowadziło to nieporozumień gdy po paru tysiącach lat wojny znów wybuchały gdyż pierwsze statki docierały z informacją o wygranej lub
jedno nie było by bez drugiego
w sci-fi wiele rzeczy działało i działa bo tak tak jak i w świecie fantasy
o mocach para psychicznych nie wspominając ( ͡º ͜ʖ͡º)
trochę to obraźliwe dla matki ulubionego przez ciebie pod gatunku