@kosmiczny_maupiak: Zapomniał powiedzieć, że ludzkie ego i poczucie indywidualizmu jest iluzją.
Prawda jest taka, że człowiek przekroczył granicę natury i zyskał samoświadomość oraz zdolność samostanowienia. Człowiek sam decyduje o celu swojego istnienia, bo wyrwał się z ram procesów natury, sam tworzy środowisko swojego życia, a nie podlega i całkowicie zależy od praw środowiska jak wcześniej.
Mimo, że nasz mózg tworzy iluzję tworzącą naszą jaźń to dzięki tej iluzji zyskaliśmy indywidualizm.
No toś dowalił Dalaj Lama - cała ta filozofia, myslenie, religie, wojny o to, który bóg jest lepszy to tylko czapka na paczkę genów, których ideą jest jedynie przeżycie.
@syn_admina: a pojedyńczy organizm ludzki kombinuje, może malarz, może milioner, może lump, może mnie kocha, może nie, a ten się nie uczy, obuz jeden. A DNA sobie siedzi i zawija sreberka.
A BTW, gdzies spotkałem się z koncepcją, że organizm może byc po prostu przetrwalnikiem dla nośnika danych. Kiedyś ktoś "nagrał" dane i daje im się przenosić, rekombinować, mieszać, ale na końcu dane istotne sa nienaruszone - reszta to opakowanie.
@jurabos: temat był pięknie rozwnięty w literaturze SF. spotkałem się parę razy w miesięczniku Fantastyka z lat '80 z takim podejściem. Nasze cele i dążenia, jako jednostek czy to cywilizacji wypisz wymaluj wpasowują się idealnie w idee samolubnych genów może to jest sens życia
@Durb: Stary testament jest traktowany jako opowieść o naturze ludzkiej. Chrześcijaństwo to nowe przymierze, opierające się na naukach Jezusa Chrystusa, który uznawany jest przez wierzących za Boga. Kto mnie wprowadził w błąd?
@Durb: Do waszych tak. Wydaje mi się, że trzeba włożyć naprawdę bardzo dużo wysiłku, żeby przeczytać nowy testament i wyciągnąć z niego wniosek, że Jezus kazał nienawidzić swoich rodziców. Można się do różnych rzeczy przyczepić ale przesłanie i wydźwięk Biblii jest jednoznacznie "dobry", to znaczy, że nawołuje do niekrzywdzenia drugiego człowieka i niesienia pomocy. Osobiście nie znam nikogo, chrześcijanina czy niechrześcijanina, kto na podstawie Biblii doszedłby do wniosku, że ma
Ich wiara to taki tępy kolektywizm scalania się z wszechświatem i naturą (a postęp przybył z wyrwania się z natury...). Do niczego nie prowadzi. Co nie zmienia faktu, że na swój dziwny sposób badają ludzką psychikę i pewne szczególne cechy mózgu, co może być cenne dla nauki. Uczą też jak się za mocno życiem nie emocjonować co bywa przydatne.
Komentarze (53)
najlepsze
Prawda jest taka, że człowiek przekroczył granicę natury i zyskał samoświadomość oraz zdolność samostanowienia. Człowiek sam decyduje o celu swojego istnienia, bo wyrwał się z ram procesów natury, sam tworzy środowisko swojego życia, a nie podlega i całkowicie zależy od praw środowiska jak wcześniej.
Mimo, że nasz mózg tworzy iluzję tworzącą naszą jaźń to dzięki tej iluzji zyskaliśmy indywidualizm.
http://zacmienie.org/cztery-taktyki/
http://zacmienie.org/zakazany-owoc/
http://zacmienie.org/cien-tanca-marionetki/
Komentarz usunięty przez moderatora
A BTW, gdzies spotkałem się z koncepcją, że organizm może byc po prostu przetrwalnikiem dla nośnika danych. Kiedyś ktoś "nagrał" dane i daje im się przenosić, rekombinować, mieszać, ale na końcu dane istotne sa nienaruszone - reszta to opakowanie.
Nasze cele i dążenia, jako jednostek czy to cywilizacji wypisz wymaluj wpasowują się idealnie w
idee samolubnych genów
może to jest sens życia
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora