Oni muszą umieć ocenić ryzyko. Raczej wykluczyli możliwość eksplozji baku (może już eksplodował lub wyciekł). To była poduszka powietrzna, co pewnie im się często zdarza podczas gaszenia samochodów. Ogólnie żeby zostać strażakiem, to trzeba mieć jaja ze stali. Jedyna służba publiczna powszechnie poważana. Żadne gadanie w stylu JP czy pavuloniki.
@davidoff_OB: Nie nazwałbym tego niezłym płomieniem. Zawór zwie się zaworem bezpieczeństwa i wbrew temu co piszesz nie działa od temperatury, a ciśnienia, a te ze wzrostem temperatury rośnie, po przekroczeniu granicy bezpieczeństwa zawór się otwiera do momentu w którym ciśnienie wystarczająco się zmniejszy.
Problemem w przypadku pożaru samochodów nie jest poduszka powietrzna, butla z gazem czy zbiornik paliwa, a nowe "ekologiczne" klimatyzacje, które powinno się gasić
W sumie to chłopaki od wszystkiego. Od ognia, powodzi, samobójców, kota na drzewie, psa na krze, szerszeni, kozy w studni, etc. Dupe się im zawraca na okrągło.
Tu nie chodzi o jaja ze stali, po prostu sie nie spodziewal wybuchy ktory jednak nastąpil i nic mu nie zrobil, z doswiadczenia wiedzial ze drugi taki wybuch nie nastapi i gasil dalej
Komentarze (56)
najlepsze
Ogólnie żeby zostać strażakiem, to trzeba mieć jaja ze stali. Jedyna służba publiczna powszechnie poważana. Żadne gadanie w stylu JP czy pavuloniki.
@davidoff_OB: Nie nazwałbym tego niezłym płomieniem. Zawór zwie się zaworem bezpieczeństwa i wbrew temu co piszesz nie działa od temperatury, a ciśnienia, a te ze wzrostem temperatury rośnie, po przekroczeniu granicy bezpieczeństwa zawór się otwiera do momentu w którym ciśnienie wystarczająco się zmniejszy.
Problemem w przypadku pożaru samochodów nie jest poduszka powietrzna, butla z gazem czy zbiornik paliwa, a nowe "ekologiczne" klimatyzacje, które powinno się gasić
:)
Wykop :)