Film z tragedii w Cocomo. Oto jak zginął człowiek
Dziennikarze portalu GazetaWroclawska.pl dotarli do nagrań z monitoringu, pokazujących jak w nocy z 21 na 22 września ubiegłego roku w nocnym klubie Passion (dawne Cocomo) na wrocławskim Rynku z rąk ochroniarza zginął człowiek
migi24 z- #
- #
- #
- 222
Komentarze (222)
najlepsze
@Banek3000: to tak na odległość, przez internet, można zadawać takie ciosy?
@Banek3000: zapomniałeś dodać, że ten "dobry cios" to zwykły sucker-punch, czyli frajerskie uderzenie "z partyzanta" w niczego nie spodziewającą się ofiarę. Ten "ochroniarz" (ciekawe czy ma licencje, czy jest zwykłym zbirem najętym przez właściciela lokalu) to zwykłe bydle i oby długo gnił w pierdlu.
Standardowa linia obrony w takich przypadkach, kiedy chodzi o ochroniarzy albo policję, która się zagalopowała. Poszkodowany był agresywny, my tylko interweniowaliśmy i w sumie to poszkodowany jest wszystkiemu winny, a my tylko dbamy o spokój. To stara śpiewka jak świat. Często do skuteczna śpiewka, bo poszkodowani bywają agresywni. Ale problem w tym, że
@sun-of-jamaica: ....sprawa Wiplera.
@MooMoo: Coś może potrafi, ale na pewno nie potrafi znaleźć Caps Locka.
http://www.mmwroclaw.pl/artykul/smiertelne-pobicie-we-wroclawskim-cocomo-sad-wypuscil,3114606,art,t,id,tm.html