Z depresji wyleczyła go mysz. Tygrys syberyjski już nie robi sobie krzywdy
Oto dowód prawdziwej przyjaźni. Ogromny tygrys syberyjski polubił białą mysz laboratoryjną. Drapieżnik ewidentnie potrzebował towarzystwa. Wcześniej z tęsknoty za utraconym partnerem sam się okaleczał, , raniąc m.in. własne oko.
darosoldier z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 91
- Odpowiedz
Komentarze (91)
najlepsze
Także
- dobra... dzień jak co dzień.
Czytam artykuł jak mysz uleczyła tygrysicez depresji - łzy w oczach...
Czy ja zwariowałem?
Komentarz usunięty przez moderatora
@ewolucja_myszowatych
To się trzeba było nie odnosić. Teraz za późno, bo już się odniosłaś. ;-)
- Kot i mysz dogadują się naprawdę dobrze, mimo że tygrys mógł zareagować inaczej. Mysz wspina się po nim, chodzi po jego futrze. Sandokan najwyraźniej potrzebuje bliskiej istoty obok siebie - mówił w wywiadzie lokalnym mediom.
TVN pisze...