"Nie jesteśmy darmozjadami". 30-latkowie mieszkający z rodzicami mają dość obelg
Nieroby, darmozjady, maminsynki – to tylko bardziej cenzuralne określenia, z jakimi spotykają się dorosłe osoby mieszkające z rodzicami. Nie wpisali się w typowy scenariusz życia, przez co nie spełniają społecznych oczekiwań.
kryzysWbabilonie z- #
- 490
- Odpowiedz
Komentarze (490)
najlepsze
Cenię sobie swoją niezależność i własną przestrzeń życiową, i rozkoszuję się faktem "bycia u siebie". Tak samo zresztą moja mama: chętnie się odwiedzamy, ale
Fakt, z tym na jedzenie, piwo i fajeczki to przesada. Ale mieszkanie i auto, czemu nie. Skoro rodziców stać to nie widzę problemu.
A ja tylko dodam, że bawią mnie jeszcze ludzie, którzy myślą, że mają doktorat z życia, bo wspólnie z osobą, którą znają od kilku miesięcy wzięli kredyt hipoteczny i postarali się o ciążę. #brawojasiu
Domy wielopokoleniowe budują wspólnoty w narodzie, kiedyś ludzie
@Donk_von_Fisher: Musisz mieć bardzo przykrych rodziców. Moi nie są super otwarci a nigdy nie narzekali w takich tematach. A moje dziewczyny znali. Tzn. mieli okazję poznać.