Oglądając Drive większość spodziewała się Fast and Fourius. Czekali nie dostrzegajac klimatcznych zdjęć, hipnotycznej muzyki. To film o miłości do kobiety i prowadzenia wozu a nie kolejna sieczka dla ubogich emocjonalnie.
Ja za oglądanie tego filmu brałem się z oporami, bo myślałem, że to pokazówka modelowego przystojniaka (Ryan G.) dla różowych pasków, ale po obejrzeniu nie żałowałem, bo film ma niesamowity klimat. Nie lubię tylko, jak małomówny bohater wyrywa laski na wykałaczkę w zębach.
Analiza z tym podziałem kadrów na 4 części wydaje mi się naciągana, ale sposób kadrowania ujęć w tym filmie i oświetlania scen bardzo mi się podobał, generalnie zachwyca, szczególnie
Analiza z tym podziałem kadrów na 4 części wydaje mi się naciągana
@North_Pole: no bo tak jest jak się jakąś gówniana ideologię chce dopasować do korzystania z narzędzia młotek to młotek służy do wbijanai gwoździ, a nie odzwierciedlania męskiej dominacji
@DywanTv: Ja gdy za pierwszym razem oglądałem Drive widziałem głównego bohatera jako bardziej tajemniczego a nie upośledzonego co dla mnie tworzyło właśnie dobry klimat i w sumie to jest zajebiste, że bohater wzbudza u każdego inne odczucia. Twoja opinia jak najbardziej uzasadniona bo w niektórych scenach myślałem, że on jest jednak trochę upośledzony co nie zmienia faktu, że film mi się bardzo podobał :)
Ten film pojawił się kilka dni temu na YouTube, subskrybuję kanał tego gościa i jakiś czas temu próbowałem zainteresować Wykop jego podobnym wideo na temat "Milczenia owiec", ale nie spodobał się specjalnie, więc tym razem odpuściłem dodawanie go tutaj. Miło się teraz rozczarowałem, filmiki tego gościa są szalenie interesujące jeśli jest się miłośnikiem filmu.
Poniżej świetna analiza sceny z "Milczenia owiec" tego samego autora.
Słuszną jest uwaga że każdy kadr posiada główny obiekt i sporo wizualnych obiektów komplementarnych do głównego, ale nie jest to nic szczególnego - ot precyzyjne przygotowanie każdej sceny w tej stylistyce.
A ja ten film odebrałem zgodnie z przekazem soundtrackowej pioseneczki, tzn., że zwykły człowiek może być suberbohaterem dla innego człowieka. W mikroświecie kliku zaledwie osób przedstawiono owego superbohatera jako kogoś niejednoznacznie dobrego lub złego i co najważniejsze bez zbędnych sztuczek i wodotrysków.
Co do samego artykułu to jest trochę na wyrost. Nie sądzę aby niemal wszystkie sceny opierały się o ten schemat rozmieszczenia postaci na ekranie.
Komentarze (114)
najlepsze
Analiza z tym podziałem kadrów na 4 części wydaje mi się naciągana, ale sposób kadrowania ujęć w tym filmie i oświetlania scen bardzo mi się podobał, generalnie zachwyca, szczególnie
@North_Pole: no bo tak jest jak się jakąś gówniana ideologię chce dopasować do korzystania z narzędzia
młotek to młotek służy do wbijanai gwoździ, a nie odzwierciedlania męskiej dominacji
Ale Eastwooda to ty szanuj
https://www.youtube.com/watch?v=O8i7OKbWmRM
Dział 4 poświecony jest kompozycji obrazu, polecam jednak całą szkółkę. :)
Poniżej świetna analiza sceny z "Milczenia owiec" tego samego autora.
Słuszną jest uwaga że każdy kadr posiada główny obiekt i sporo wizualnych obiektów komplementarnych do głównego, ale nie jest to nic szczególnego - ot precyzyjne przygotowanie każdej sceny w tej stylistyce.
Już piosenka na początek zdradzała to, że ten film będzie dobry. I tak było w rzeczy samej.
A sam soundtrack - niesamowity. Cholernie klimatyczny, słucham sobie tego często jak jeżdżę nocą po mieście :)
Co do samego artykułu to jest trochę na wyrost. Nie sądzę aby niemal wszystkie sceny opierały się o ten schemat rozmieszczenia postaci na ekranie.