Rządowy podręcznik niszczy rynek wydawniczy
Wydawnictwo Edukacyjne "Żak" kończy swoją działalność. Przez 25 lat zajmowało się wydawaniem podręczników i materiałów edukacyjnych. To nie wina mechanizmów rynkowych.
marek-dudzinski-1 z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 150
Wydawnictwo Edukacyjne "Żak" kończy swoją działalność. Przez 25 lat zajmowało się wydawaniem podręczników i materiałów edukacyjnych. To nie wina mechanizmów rynkowych.
marek-dudzinski-1 z
Komentarze (150)
najlepsze
@pagan: Niby tak. Ale pierwsze polecą wydawnictwa, które mają większe koszty ze względu na wkład merytoryczny w tworzenie podręczników. Te które zamieniają co roku dwa rozdziały miejscami pociągną najdłużej.
Dalej drążąc temat, oczywiście chciałbym zmiany lektur, bo zamiast masy gównianych kordianów i nad niemnem wolałbym w szkole przerobić przynajmniej 10 lektur z okresu od 1914 do 1960 bo to dla mnie
Elementarz Falskiego
W historii polskiej edukacji najbardziej doniosłym elementarzami okazały się podręczniki Mariana Falskiego, pod tytułem „Elementarz”. Pierwsze wydanie, pod tytułem: „Nauka czytania i pisania dla dzieci” ukazało się w roku 1910 i zrewolucjonizowało metodykę nauki czytania w Polsce. Był ilustrowany przez Jana Rembowskiego.
W okresie międzywojennym ukazywały się kolejne wersje elementarza dla dzieci, aktualizowane zgodnie z duchem czasów. Z powodu zapóźnień edukacyjnych sporej części ludności, w 1920 Falski
Kiedy ja chodziłem do szkoły to były zbiory zadań w których się nic nie bazgrało. Każdy zadanie przepisywał do zeszytu (lub nie) i tam się wszytko rozwiązywało. Przez wiele lat ten system się sprawdzał i nikomu się krzywda nie działa. A teraz jakieś bzdurne jednorazowe książki.
@JackSnuff: Oraz kupić z niedogumowanymi wynikami :D Pamiętam.
Zeszyt ćwiczeń zaczynał jako ułatwienie - przygotowane miejsce do rozwiązywania zadań, tańsze niż książka. Ale oczywiście, wyewoluował w kolorowe, upstrzone zdjęciami ze stocka i clipartami badziewie...
No wMeritum nie byłoby sobą, gdyby nie postawiło tak durnego pytania, zapewne dlatego, że darmowy podręcznik został wprowadzony przez rząd który jest im nie na rękę. Co z tego, że firma padłą, skoro ludzie oszczędzają kupę kasy. Wychodzi na to samo.
I te ceny z kosmosu.
dziękuję
dobranoc
Przez 25 lat zajmowalo sie wyciaganiem chorych pieniedzy z kieszeni rodzicow, wiec niech teraz #!$%@? na drzewo bo chyba malo komu jest ich zal.
Tak działa wolny rynek, przychodzi ktoś, kto jest wstanie zaoferować bardziej konkurencyjne warunki i wymiata tych, którzy nie są w stanie się dostosować.
rak instant (╯︵╰,)
jak coś jest dotowane przez państwo to z miejsca łamie zasady wolnego rynku, chociażby dlatego że państwo praktycznie nie może zbankrutować a niedotowana przez podatki prywatna firma jak najbardziej
Jestem w 1000% za odgórnym, bezpłatnym, kilkuletnim podręcznikiem !
No ale wiadomo wydawnictwa muszą zarobić. Do tego MEN co chwile zmienia jedną literkę w programie aby podręczniki po roku już były nieważne. Nauczyciele też nie pomagają i co rok zmieniają pozycje. To jest chore.
Po pierwsze primo:
Masz dziecko w wieku szkolnym? Ja mam. Materiału na lekcjach jest tak wiele, że połowa nie zdąży zanotować - nauczyciel musiałby poświęcać 80% czasu lekcji na dopilnowanie, aby wszyscy zanotowali - podręcznik jest potrzebny.
Po drugie primo:
Do każdego przedmiotu? Ktoś musiałby to sfinansować, więc w ostatecznym rozrachunku
Z jednej wersji można korzystać do czasu aż cały nakład się nie wyprzeda bo potem dostać można tylko nowszą wersję co powoduje chaos w postaci 15 z 45 minut lekcyjnych spędzonych na poszukiwaniu odpowiednich