Ile płaci się za wiedzę, a ile za siłę?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_55VGie0RPOD7O2s6KwR8VaTS0DttcG4n,w300h194.jpg)
Kto zarabia więcej - inżynier elektrotechnologii, od którego oczekuje się specjalistycznej wiedzy, czy stolarz meblowy, pracujący fizycznie przez cały dzień?
![](https://wykop.pl/cdn/c3397992/murarz13_5HQWgroeRf,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 106
Kto zarabia więcej - inżynier elektrotechnologii, od którego oczekuje się specjalistycznej wiedzy, czy stolarz meblowy, pracujący fizycznie przez cały dzień?
Komentarze (106)
najlepsze
"Kto zarabia więcej - inżynier elektrotechnologii, od którego oczekuje się specjalistycznej wiedzy, czy stolarz meblowy, pracujący fizycznie przez cały dzień? "
Stolarz meblowy to sztuka. Byc moze nie wymagajaca 5 letnich studiow a jedynie 10 letniej praktyki zawodowej ale ta praca to nie tylko praca fizyczna ale i umyslowa.
jedynie fizycznie to pracuje kopacz rowow, ale nie stolarz meblowy.
NIKOGO wynagrodzenie brutto nie obchodzi, bo pracownik dostaje mniej, a pracodawca płaci więcej. "Brutto" to tylko i wyłącznie wynalazek dla systemu podatkowego, żeby wyliczyć kwotę od której będą liczone podatki.
To kto i ile dostaję "do łapy" definiuje na co go stać i podaje mniej więcej stopę życiową.
Ni #!$%@? nie rozumiem czym to się różni, dlatego jak jak ktoś wykonuje pracę zarobkową, to nazywam go pracownikiem, a jak ktoś coś robi, to jest robotnikiem?
Nie rozumiem, naprawdę nic nie rozumiem o co chodzi z tym podziałem na pracowników i robotników.
Robit, to się mówi na wschód od Polski...
O doświadczeniu tutaj nie mówię.
[]
@piter12: to fajnie ze np. kafelki ktore kosztuja 400 zl m2 dasz komus kto robi to dwa dni, widze ze teoja wiedza na temat budowlanki jest zerowa
Do tego dochodzi jeszcze jedna zasadnicza kwestia - będąc pomocnikiem kafelkarza już zarabiamy
Inaczej zarabia stolarz posiadający własny warsztat i robiący meble na zamówienie a inaczej zarabia ktoś kto tylko stoi przy maszynie i podkłada deski (będący często pomocnikiem tego pierwszego ale też się go nazywa stolarzem) albo będąc zatrudnionym przy taśmie w jakiejś wielkiej stolarni-fabryce robiącej w kółko te same elementy z drewna a jeszcze inaczej zarabia stolarz uczeń - czyli ktoś kto dopiero uczy się zawodu.
W pierwszym przypadku
Kiedyś rozmawiałem z kolegą który studiował prawo, pytam "a po co uczą tak wielu niepotrzebnych i zbędnych rzeczy?",
odparł "słuchaj... gdyby uczyli i wymagali tylko tego co potrzebne i przydatne w zawodzie, to byle Rysio spod budki z piwem mógłby zostać prawnikiem"
Co się tyczy pracowników nie wymagających specjalistycznej wiedzy, odkąd jesteśmy w Unii to