Właśnie to mnie zawsze najbardziej drażni w jakichkolwiek dyskusjach, czy o aborcji czy o in vitro czy nawet o eutanazji, czemu prawo państwa świeckiego ma być układane podług prawa kościelnego, czemu w ogóle kościół katolicki miesza się w politykę. Dlaczego nie możemy mieć otwartej furtki i prawa wyboru, jeśli jestem wierzącym katolikiem i moja moralność nie zezwala na takie czy inne zachowanie to po prostu tego nie robię, ale jeśli wyznaje inne
@wyszczekany_pingwin: W Konstytucji jasno jest napisane, że wiara nie może wpływać na prawo. To że w chwilę po zapłodnieniu, dwie komórki nagle otrzymują duszę (i w ogóle, że dusza istnieje) jest elementem wiary. Świeckie prawo ma służyć obywatelom na równi bez względu na wierzenia.
Racja, racja. Po co zakazywać in vitro,żaden porządny katolik tego nie zrobi nawet jeżeli będzie mógł. A jeżeli zrobi to okaże się, że nie jest porządnym katolikiem. O kurde okaże się, że jest dużo katolików, którzy tylko udają, że nimi są bo wolą posiadać dzieci i Boga w sercu nie mieć niż na odwrót.
Moim zdaniem nie o to chodzi. Głównym problemem nie jest to, czy In Vitro ma w ogóle być dozwolone i czy katolicy okażą się katolikami, ale to, czy powinny powstawać zarodki nadliczbowe, które wg KK też są ludźmi i należy się im szacunek. O te istnienia głównie chodzi.
Z jakiegoś dziwnego i niezrozumiałego dla mnie powodu, największa sekta świata, zwana dalej Kościołem Katolickim, uzurpuje sobie prawo do bycia wykładnią zasad moralnych. Wszystko ok, tak długo jak dzieje się to w murach kościelnych (w których akurat bywam rzadko) lub w odpowiednich mediach. Ale jak widzę, że klecha (sorry za wyrażenie) próbuje tłumaczyć 38 milionom ludzi, że in vitro jest niemoralne ponieważ jest niezgodne z nauką Kościoła to mi się normalnie mleko
Wiecie co? Mam już dość tego pieprzenia o in vitro. Rozumiem, że to jest problem dla wielu par, ale na litość boską, czy nie ma ważniejszych spraw w Polsce do zrobienia? Mydlą nam tylko oczy takimi sprawami wiedząc, że problemy etyczne są bardzo gorąco opisywane przez media i społeczeństwo. Ludzie powinni zwrócić uwagę na prawdziwe problemy(gospodarka, prawo), do cholery!
To zmuś ludzi żeby zwrócili uwagę! Ludzie się na tym nie znają. Wyjdź na ulicę i spytaj co to jest inflacja i czy to dobrze że jest wysoka... :) A potem spytaj o aborcję. Zobaczysz różnicę.
Bezpłodne pary, które nie mogą mieć dziecka dzięki metodzie in vitro mogą je mieć. Czyste piękno. Każdy kto ma z tym problem jest skończonym sk#$#ysynem.
racja @ShooleR, ja bym jednak nie ryzykował, że coś z czegoś wypłynęło, chodzi mi jedynie o to, że w dyskusji, jeśli ktoś już jest przeciwko in-vitro czy aborcji to od razu mu się wciska, że jest za KK (albo się go nazywa skończonym sk!!!ysynem jak powyżej).
Jako katolik zgadzam się z Palikotem w zupełności. Kościół nie może niczego narzucać, może jedynie wygłaszać swoje zdanie. Wilk syty i owca cała - jeżeli ustawa antyaborcyjna zostałaby wdrożona zaraz by się rozpoczęła dyskusja że to pewnie przez te dewotki co protestowały z plakatami posługując się Maryją jako autorytetem...
Mimo, że większość biblijnych mądrości jest moim zdaniem bardzo trafna, to w obecnych czasach nie sposób wcielić wszystkich w życie - niestety.
To może lepiej wyhodować szóstkę dzieci do, powiedzmy, 5. roku życia i niech sobie rodzice zostawią to najgrzeczniejsze, a resztę zamrozić?
Naprawdę dobrze by było gdyby prawo stanowione spełniało standardy moralne. Kto wie czy jak nie przyjdzie jakiś nieurodzaj to nie będziemy przetwarzać trupów na jedzenie, bo w sejmie tak przegłosują. A i na pewno znajdą się smakosze (dobrze opłaceni albo po prostu głupi) co taki pomysł poprą. Co z tego, że
...Filip K. Dick, kiedyś napisał opowiadanie o tym jak "aborcję wsteczną" można było przeprowadzić do bodajże 12 roku życia... Jeśli ktoś się decyduje na In-Vitro to musi się liczyć z ciążą mnogą.
Masz rację! (szczerze, bez żadnej ukrytej ironii). Chodźmy się wp#!$!!!ać kościołowi i narzucać mu jak mają wyglądać przykazania kościelne i przekonywać ludzi, że bez sensu jest spowiedź itp. (bez urazy Drodzy Więżący)
A z księżmi nie ma co dyskutować na temat wiary, jak zaczyna się gubić, to wymyśla jakieś argumenty nie zrozumiałe dla nikogo i bezsensowne (wtedy wszyscy wierzący/stojący po jego stronie uważają jaki to on jest mądry) próbując cię ośmieszyć.
Pfff. A ja uważam, że to Wy nie powinniście się wp$%!$%!ać do polityki. Od dzisiaj zakazuje Wam głosować i wypowiadać się na temat polityki. Dlaczego? Ano z takiego samego powodu z jakiego Wy chcecie odebrać prawo do WOLNOŚCI SŁOWA Kościołowi.
Chyba nietrudno zgadnąć ;) Jak na moje to niektórzy mają po prostu taką dziwną manierę pisania. To tak samo jak z tymi, którzy przed znakiem interpunkcyjnym robią spację.
Komentarze (197)
najlepsze
Amen.
Bo Bóg ukarze za ten grzech. Eee... A przecież nas kocha i kazał wybaczać! Coś tu się komuś chyba posrało.
http://www.wykop.pl/link/181200/palikot-zobaczcie-jakie-k#%##stwo-w-polskim-prawie
Nie odwracaj kota ogonem. I nie krzycz, są inne metody podkreślania swojej opinii.
Mimo, że większość biblijnych mądrości jest moim zdaniem bardzo trafna, to w obecnych czasach nie sposób wcielić wszystkich w życie - niestety.
Naprawdę dobrze by było gdyby prawo stanowione spełniało standardy moralne. Kto wie czy jak nie przyjdzie jakiś nieurodzaj to nie będziemy przetwarzać trupów na jedzenie, bo w sejmie tak przegłosują. A i na pewno znajdą się smakosze (dobrze opłaceni albo po prostu głupi) co taki pomysł poprą. Co z tego, że
zamrażanie to dobry sposób dla skazańców :)
Ja jestem niewierzący, i co? Niech księżulki nie wp!!#!##ają swojej wiary do tego co robię..
Masz rację! (szczerze, bez żadnej ukrytej ironii). Chodźmy się wp#!$!!!ać kościołowi i narzucać mu jak mają wyglądać przykazania kościelne i przekonywać ludzi, że bez sensu jest spowiedź itp. (bez urazy Drodzy Więżący)
A z księżmi nie ma co dyskutować na temat wiary, jak zaczyna się gubić, to wymyśla jakieś argumenty nie zrozumiałe dla nikogo i bezsensowne (wtedy wszyscy wierzący/stojący po jego stronie uważają jaki to on jest mądry) próbując cię ośmieszyć.
Niech mi to ktoś wyjaśni - czy to jakaś tajemnicza metoda akcentowania wyrazów, czy po prostu kretynizm?