Jasne i ktoś ma uwierzyć, że paliła 95 lat nie zaciągając się? Musieli coś takiego napisać, co z wielką światową nagonką, że palenie = śmierć, skoro ktoś kto pali żyje tak długo?
Wcale nie musiała się męczyć. Osobom w tak wysokim wieku po prostu nie chce się już palić, ponieważ nikotyna na nich nie działa - a to z powodu zmniejszania się receptorów w wyniku starzenia się. Było to dla niej nie tyle zerwanie z nałogiem, co po prostu przestanie - bo i tak nic już nie odczuwała. Poza tym, osoby starsze nigdy nie odczuwają nałogu tak samo jak młode - znowu wrażliwość receptorów.
Tak, tyle że da facto po takim okresie palenia, skończenie z nim może wywołać ogólny szok oraz inne nieciekawe konsekwencje - organizm musi się po prostu przyzwyczaić do nowego trybu życia bez tytoniu - więc nie jest to tak zdrowe jak mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka.
No właśnie też się nad tym zastanawiałem. Pali lat 95, ma 'na koncie' 102 wiec zaczęła w wieku 7 lat o_o Też nie wierzę, w tą brednię o tym, że kobieta się nie zaciągała. Może na początku( w wieku 7 lat) się nie zaciągała ale już później...po prostu wydaje się to niemożliwe.
A i do autora wykopu, kto Ci powiedział, że po 5 latach się nie da rzucić? Wszystko się da, tylko
Komentarze (9)
najlepsze
Zagadka rozwiązana. Bardzo łatwo jest rzucić, jeśli się nie zaciąga nawet...
Spróbujcie sobie znaleźć coś o tej pani w jakiś porządniejszych serwisach. O dziwo jest tylko Daily Mail i pełno polskich ;)
A i do autora wykopu, kto Ci powiedział, że po 5 latach się nie da rzucić? Wszystko się da, tylko