Jakie życie byłoby łatwiejsze jakby w ofercie wszystko było opisane, np. praca w kinie zamiatanie siedzeń, mycie kibli itd., a w CV nie trzeba by było pisać bzdur. Nie wiem z resztą jak można oceniać własną kreatywność i odporność na stres, to nie jest wymierne i trudno nie koloryzować, bo nikt sam dobrze tego nie oceni.
Jesteśmy towarem i musimy umieć się sprzedać pracodawcy bez względu na wiedzę i doświadczenie. To jedyny sposób żeby zdobyć umiejętności potrzebne w pracy.
Zgoda, ale etap "sprzedawania się" to rozmowa kwalifikacyjna i pochwalenie się wiedzą (bądź umiejętnością jej zdobywania), a nie rozdmuchane CV z tysiącem haseł, bez żadnych konkretów.
Niestety, wspomniane wcześniej pindy robią za filtry wyszukujące zadane przez pracodwacę hasła.
Wszyscy koloryzują, zarówno pracodawcy jak i szukający pracy, ot taka szara rzeczywistość, a i tak w większości przypadków nie liczy się cv tylko znajomości, "plecy" itp. możesz nie umieć nic a ze znajomościami dostaniesz pracę, możesz posiadać doskonałe kwalifikacje a bez odpowiednich dojść możesz siedzieć na bezrobociu, smutne ale prawdziwe.
Nie wiem dlaczego utarło się, że CV i list motywacyjny to taki super-profesjonalny-ach-i-och system rekrutacji. Wedlug mnie jest kretyński bo:
-pracodawcy ściemniają w ofertach, a oprócz tego podają często wymagania z kosmosu (choćby język obcy na stanowisku na którym on w ogóle nie jest potrzebny)
-pracownicy ściemniają w dokumentach aplikacyjnych
Od kilku lat zatrudniam się to tu, to tam z polecenia znajomych, sam też zresztą znajomych
Ja uważam tak jak Ty że system CV nie jest najlepszy chodziło mi o powszechne zjawisko zatrudniania "synusiów" "córusiów" itp. na stanowiskach do których nie mają żadnego przygotowania a liczą się tylko znajomości. Wiem że szukanie pracy za pomocą sieci własnych kontaktów nie jest niczym złym jest to po prostu metoda taka jak każda inna ale chodzi o coś innego. Podam przykład moja znajoma trafiła na staż do jednej z firm biurowych,
Komentarze (56)
najlepsze
Zresztą, widać że niektórzy nie mają nawet pojęcia o swojej branży, bo nie wpisują rzeczy które są ważne w branży tylko te "modne".
http://www.youtube.com/watch?v=zP0sqRMzkwo
Komentarz usunięty przez moderatora
Komentarz usunięty przez moderatora
Niestety, wspomniane wcześniej pindy robią za filtry wyszukujące zadane przez pracodwacę hasła.
Nie wiem dlaczego utarło się, że CV i list motywacyjny to taki super-profesjonalny-ach-i-och system rekrutacji. Wedlug mnie jest kretyński bo:
-pracodawcy ściemniają w ofertach, a oprócz tego podają często wymagania z kosmosu (choćby język obcy na stanowisku na którym on w ogóle nie jest potrzebny)
-pracownicy ściemniają w dokumentach aplikacyjnych
Od kilku lat zatrudniam się to tu, to tam z polecenia znajomych, sam też zresztą znajomych