Sam zacząłem biegać i jeździć na rowerze głównie po to aby schudnąć po pewnym czasie z 82 kg przy 175 cm wzrostu zjechałem do 69 kg, jedyne co mogę powiedzieć to w tym blogu jest napisana sama prawda, uprawianie sportu ma sens jeżeli to lubisz i daje ci to odpoczynek psychiczny a nie tylko zrzucanie sadła.
Może ktoś mi tutaj coś poradzi. Mam trochę nadwagi, 186cm i 97 kilo. No nie takie trochę, ale to głównie brzuch i masywne nogi. Zacząłem biegać jakoś we wrześniu. Wcześniej zdarzało mi się w liceum, ale wtedy biegałem sprinty i skakałem w dal. Teraz wyglądało to tak. Pierwsze 2-3 dni robiłem 3 kilometry spokojnym tempem. Następne 2 to 5-6 kilometrów. Później udało się 2 razy zrobić po 11. Oczywiscie nie dzień w
@manamana90: zdecydowanie za szybko przeszedłes do długich dystansow. Kilka (6-8) tygodni powinienes biegac max do 5km, w sumie najlepiej przeplatajac bieg z marszem. grzechem poczatkujacych jest nadgorliwosc konczaca sie konuzjami. po bieganiu koniecznie kilkanascie minut rozciagania - bol w zewnetrzej czesci piszczeli to potencjalne problemy z pasmem biodrowo-piszczelowym.
Jeśli do takiego planu dołożę 20 minut szybkiego marszu po wszystkich seriach, to nie powinno nic przeszkodzić, zgadza się? Albo w ogóle spacer, niekoniecznie szybki.
@manamana90: nie zaszkodzi, byle nie dokładać biegania. Powodzenia.
Streścić to można prosto: wyrabiaj w sobie dobre nawyki ruchu i sportu przede wszystkim po to aby poczuć się lepiej z tymi nawykami, dla siebie a nie dlatego żeby schudnąć - to przyjdzie samo.
Okazuje sie ze to nie takie genialne. Rzuciłem palenie, potem zacząłem biegać i poczułem to wspaniałe uczucie o którym pisze autor - bieganie stało sie dosłownie sposobem na życie, odskocznia. Aż pewnego dnia BUM, kontuzja, jak narazie 7 miesięcy bez biegania, usg, rezonans, 4 ortopedów, 2 fizjo i praktycznie żadnej poprawy. Jeszcze walczę, ale sa chwile ze frustracja na maksa. Także nie zawsze jest tak kolorowo.
Jakiś czas temu biegałem, myślałem, że znalazłem sobie antydepresant. Po biegu przychodziłem mega szczęśliwy i zadowolony, czułem, że mogłem wszystko, byłem w super humorze. Po paru treningach wszystko ustało i nic już takiego nie czuję, nawet jak zwiększam dystans. Przyzwyczaiłem się -_-
Myślałem, że to będzie taka nowa zdrowa używka, a tu chyba dupa :(( To tak działa? :(
UWAGA — Jeżeli jesteś ektomorfikiem, będziesz musiał użyć dużo wyobraźni, żeby zrozumieć problem przedstawiony poniżej ;)
Jestem ektomorfem, ale nie musiałem użyć aż tak dużo wyobraźni żeby zrozumieć ten problem :D Ale to może dlatego, że od paru miesięcy nabieram "ciałka" i zaczyna mi to przeszkadzać
Tak jest ze wszystkim - poziom szczęścia nie może być podwyższony cały czas - mózg ulega habituacji i nasz poziom szczęścia wraca do wyjściowego. Istnieją ciekawe badania pokazujące, że po roku od wygranej dużej sumy na loterii poziom szczęścia tych ludzi był taki sam, a nawet trochę niższy od ludzi, którzy rok wcześniej zostali sparaliżowani od pasa w dół.
Komentarze (209)
najlepsze
@manamana90: nie zaszkodzi, byle nie dokładać biegania. Powodzenia.
Myślałem, że to będzie taka nowa zdrowa używka, a tu chyba dupa :(( To tak działa? :(
Jestem ektomorfem, ale nie musiałem użyć aż tak dużo wyobraźni żeby zrozumieć ten problem :D Ale to może dlatego, że od paru miesięcy nabieram "ciałka" i zaczyna mi to przeszkadzać