Aby ktoś nie pomyślał, że takie rzeczy to tylko daleko w dzikiej, prowincjonalnej Azji. Samiec jest bezwartościowy na fermie niosek, co drugie pisklę trafia więc do młynka, na żywca. Więc jeśli ktoś uważa, że to nie w porządku, że to obrzydliwe, to niech się zastanowi nad swoją dietą, albo obłudnie nie biadoli.
@tekstur: masowa produkcja na fermie = masowe cierpienie zwierząt. Produkcja na własną rękę w każdym domu = masowe cierpienie zwierząt, ale nie w jednym miejscu, a w wielu różnych jednocześnie, przez co zjawisko nie będzie tak bardzo rzucać się w oczy. Tak było od dawien dawna. Nie można oszukać rzeczywistości.
Przypomniała mi się historia z pracy. Pracowałem na magazynie kurierskim i pewna firma wysłała pisklęta gdzieś tam na badania. Kolega usłyszał właśnie taki ciche ćwierkanie, więc postanowiliśmy otworzyć paczkę. Naszym oczom ukazał się niezbyt humanitarny widok. Wszystkie pisklęta był spakowane szczelnie w worek foliowy i tylko dwa były żywe(ledwo oddychały), a reszta martwa. Wypuściliśmy te żywe. Doszły do siebie i zaczęły biegać po biurze, a w międzyczasie próbowaliśmy dodzwonić się do nadawcy.
@code_rr: ale tutaj nie rzecz w tym, czy uśmiercasz je wyrzucając z beczki rybom, czy wrzucasz do młynka, obie te formy są zupełnie niehumanitarne. Cały przemysł "zwierzęcy" jest niehumanitarny i w tym rzecz. Mam nadzieję, że za kilkadziesiąt, kilkaset lat obecne metody masowej produkcji żywności będą uznane za relikt niechlubnej przeszłości. I to nie jest hipokryzja, że człowiek uważa to za zło, a mimo wszystko
@ibilon: Bez pierdyliarda przypraw jak jeszcze jadłem mięso byłem w stanie przełknąć tylko p----i z kurczaka, nie wiem co takiego ludzie widzą w mięsie, że mają w------e na los zwierząt. Jak doprawisz np. ciecierzycę podobną ilością przypraw jak w fast-foodzie to uzyskasz podobny smak, a nawet lepszy. Co do zdrowia, badałem ostatnio krew i wszystko w jak najlepszym porządku.
Komentarze (206)
najlepsze
Bo mają zostać jedynie kury (koguty się kiepsko hodują). Jak się wam to nie podoba, to nie jedzcie drobiu. Naiwni hipokryci.
@code_rr: Skoro te ryby zjadają kurczęta to też jest pożytek
@code_rr: ale tutaj nie rzecz w tym, czy uśmiercasz je wyrzucając z beczki rybom, czy wrzucasz do młynka, obie te formy są zupełnie niehumanitarne. Cały przemysł "zwierzęcy" jest niehumanitarny i w tym rzecz. Mam nadzieję, że za kilkadziesiąt, kilkaset lat obecne metody masowej produkcji żywności będą uznane za relikt niechlubnej przeszłości. I to nie jest hipokryzja, że człowiek uważa to za zło, a mimo wszystko
Nie raz w życiu jadłem kurczaka, wcale obrzydliwy nie był, wręcz przeciwnie.
chociaż mało obrzydliwe bo mało widać