True story: Kiedyś zabrałem dziewczynę na majówkę. Wsiedliśmy w samochód, zapakowaliśmy grilla i znaleźliśmy jakieś fajne miejsce nad rzeką. Wspaniale. Rozkładamy grilla, sypiemy węgiel, kiełbaski nacinamy... i nie ma zapałek. Zapomnieliśmy zabrać. Ani zapalniczki, nawet samochodowej nie było. Ale był akumulator. I kawałek miedzianego przewodu. I parę kropel benzyny też się znalazło. Dalej już jak na tym filmie. Także takie rzeczy nie tylko dla picu, ale naprawdę w życiu kiedyś mogą się
Swoją drogą naprawdę polecam kanał tego gościa, jeden najlepszych w temacie "lifehacków". W zdecydowanej większości jego własne pomysły, a nie kolejne gówno typu "mega super hiper lajfhak jak zawiązać krawat albo złożyć koszulkę w 4 ruchach".
A pamięta ktoś ładowanie bateryjek "guziczków" do fliperkow? Brało sie baterie pomiędzy blaszki płaskiej baterii i po kilku sekundach znowu można było grać. Chyba ze sie za długo przytrzymało ... To czekała wycieczka do zegarmistrza i niemały wydatek. No chyba ze ktoś ugniotl baterie z modeliny i podłączył do paluszka- wystarczało na miesiąc grania.
A nie tańsze zapałki niż bateria? Ale i tak profit, bo przecież nie zawsze każdy ma przy sobie zapałki, ale może mieć baterie. Zapałki potrafią zamoknąć a bateria mokra powinna działać. Pewnie szybciej straci swoje właściwości, ale nie wtajemniczałem się w temat. Zapałki, podobnie jak i baterię można zgubić bo są podobnych rozmiarów. Co prawda bateria będzie wskazywała podobną wagę co pełna paczka zapałek, jednak jak wiadomo w pudełku zapałek jest sporo
@alan11: Ten trik zadziała z każdą folijką posiadającą przewodnik (czyli folia aluminiowa, miedziana itd), która jest zespolona z papierem . Powinna zadziałać folia po gumie, folia z wnętrza paczki papierosów, ale też cienki pasek zwykłej foli aluminiowej stosowanej do pakowania kanapek, (pod warunkiem, że dołączymy do niej np. papier toaletowy). Zasada jest prosta - folia jest przewodnikiem (daje iskrę + temperaturę od prądu z baterii) a papier jest materiałem który się
Żeby mieć większą pewność co do skuteczności takiego hacka, proponuję zabierać na wycieczkę akumulator, arkusz blachy, stosowne nożyce i tekturowe pudło po 40-to calowym TV. Nie ma bata - to musi zadziałać nawet podczas największej ulewy w ciemnym... (khem! pardon!) lesie.
Widzę komentarze, że bateria do wyrzucenia - to prawda? Spróbowałem z akumulatorkiem Eneloopa, szkoda by mi go było... Z tego co widzę, to w zegarze działa ; )
Komentarze (180)
najlepsze
Gx
Czyli jednak był seks ( ͡° ͜ʖ ͡°)
kiedyś go subskrybowałem, ale było za dużo "spamu" jak na mój gust
Ale i tak profit, bo przecież nie zawsze każdy ma przy sobie zapałki, ale może mieć baterie. Zapałki potrafią zamoknąć a bateria mokra powinna działać. Pewnie szybciej straci swoje właściwości, ale nie wtajemniczałem się w temat. Zapałki, podobnie jak i baterię można zgubić bo są podobnych rozmiarów. Co prawda bateria będzie wskazywała podobną wagę co pełna paczka zapałek, jednak jak wiadomo w pudełku zapałek jest sporo
Powinna zadziałać folia po gumie, folia z wnętrza paczki papierosów, ale też cienki pasek zwykłej foli aluminiowej stosowanej do pakowania kanapek, (pod warunkiem, że dołączymy do niej np. papier toaletowy).
Zasada jest prosta - folia jest przewodnikiem (daje iskrę + temperaturę od prądu z baterii) a papier jest materiałem który się
https://www.youtube.com/watch?v=WFyKgmnCF-8
Lubię mieć wszystko pod ręką.
Zajumane od MacGyvera.
#pdk