Górnicy z odprawami mogą wracać do kopalń(dla przypomnienia co było 14 lat temu)
![Górnicy z odprawami mogą wracać do kopalń(dla przypomnienia co było 14 lat temu)](https://wykop.pl/cdn/c3397993/link_98RDx4hagfvsQLghgTDN6XOneYWUR24O,w300h194.jpg)
W latach 1998-2001 górnicy dostali duże odprawy,podpisali,że już nie wrócą do górnictwa.Połowa z nich wydała te pieniądze na dokształcenie(wiedzieli, że już nie mogą wrócić do tego zawodu)a reszta wydała kasę na nowe samochody itd.W telewizji były płacze, że nie mają za co żyć.Zakaz znikł po czasie
![jaa121](https://wykop.pl/cdn/c3397992/jaa121_svdULO3BRI,q52.jpg)
- #
- #
- #
- #
- #
- 43
- Odpowiedz
Komentarze (43)
najlepsze
- ''Wykonujemy jedną z najcięższych i najniebezpieczniejszych prac, więc nam się należy''.
Mam rozumieć, że szambo-nurek, kaskader, łowca głów, budowlaniec itp to nie mają ciężkiej i niebezpiecznej pracy. Gdyby zastosować to co mówią górnicy w praktyce, to należałoby każdemu, kto ciężko pracuje ( bez względu na efektywność, wydajność i opłacalność jego pracy) płacić 14, Barbórki, ołówkowe, zwrot za posiłki regeneracyjne, przywileje emerytalne- z takim myśleniem będziemy mieć drugiego Zimbabwe. Z danych GUS-u wynika, że w 2012 roku w górnictwie i wydobywaniu odnotowano 2687 wypadków w tym 26 śmiertelnych (15 przy wydobyciu). W tym sektorze pracuje 155 tys. ludzi. Współczynnik wypadków śmiertelnych w pracy stanowi 1,6 na 10 tys. zatrudnionych! W budownictwie w 2012 roku odnotowano 82 wypadki śmiertelne. W tym sektorze (w firmach powyżej 9. pracowników) oficjalnie pracuje 407 tys. ludzi. W przypadku tego zawodu współczynnik zgonów z powodu wypadków w pracy wynosi 2 na 10 tys. zatrudnionych.
- ''Gdyby obniżyć podatki, to kopalnie zaczną przynosić zysk''.
Problem w tym, że ponad 50% węgla kupują elektrownie, które już teraz nabywają go w hurtowej ilości ( około 300 zł za tonę), część idzie( a raczej szła )na eksport i dla odbiorców indywidualnych. Obecnie elektrownie wolą kupować tańszy węgiel z Rosji, Ukrainy, Australii itp. Jeszcze 2-3 lata temu węgiel na rynkach światowych był 2,5-krotnie droższy to jeszcze jako tako Kompania Węglowa była w stanie funkcjonować. Nawet, gdyby sprzedać węgiel zalegający na hałdach po 500 zł za tonę ( ciekawe, kto kupi taką ilość węgla, tym bardziej, że odchodzi się od tego typu ogrzewania), to i tak nie pomoże, bo koszta pracownicze sięgają blisko 60 %, nie licząc przywilejów emerytalnych. Prawda jest taka, że przy zachowaniu obecnych kosztów wydobycia, polski węgiel nie ma żadnych szans konkurować z węglem australijskim ( kopalnie odkrywkowe) , rosyjskim albo ukraińskim ( górnik tam zarabia 500 euro).
- ''płacimy sobie wysokie składki, więc do was nie dokładamy''
no tak, państwo musi zapewnić mi pracę w nierentownej kopalni a ludzie niech sobie kupują węgiel po 800-900zł/tona, jeśli nie, to jedziem na warszawę palić opony i paraliżować miasto
super
Komentarz usunięty przez moderatora
PIS, PSL i SLD
dokładnie patologia i przy okazji zasada pareto :)
1. Dobry węgiel na małej głębokości dawno się skończył.Trzeba kopać głębiej, dużo drożej i niebezpieczniej.
2. O wiele taniej jest sprowadzić węgiel z zagranicy niż dopłacać potężne kwoty do górników tylko po to by mieli zajęcie.
3. Wiadomo że całe miasta żyły dobrze z górnictwa.Ale to się skończyło !!! Dlaczego mamy sypać pieniądze w dziurę bez dna ?
4. Anglia miała dawno temu ten sam problem ale przyszła Margaret Tatcher i pomimo wielkich protestów zamykała kopalnie i
przekształcała kraj.
Odchodzą ci co są w wieku emerytalnym lub mają do niego blisko oraz osoby wysoko wykwalifikowane (często najlepsi pracownicy) bo oni nie będą mieli problemu ze znalezieniem nowej pracy (albo chociaż sami tak myślą) i często odprawę przeznaczali na rozkręcenie własnego biznesu.
Osoby najgorzej wykwalifikowane i nieudacznicy (również związkowcy) którzy wiedzą że nie poradzą sobie w innej pracy lub nie dostaną w niej nawet podobnych pieniędzy jak na kopalni kurczowo trzymają się stołków i to oni najgłośniej protestują.
Dlatego