Moj kolega z pracy ładuje każdego dnia, 6 dni w tygodni po 15km w jedna strone co daje w sumie 180km pokonanych rowerem w tygodniu bez wzgledu czy wali deszczem, wieje czy jest lód na drodze jak w zeszlym tygodniu gdy niestety nie dojechał bo miał maly wypadek. Rodowity holender, po awarii sprzęgła w swoim Clio oddał go na zlom inkasujac 75euro i zdecydowal sie na rower oszczedzajac sporo kasy. Wiem, ze
@sargento: Dziwie sie, ze niby rowerzysci tacy cywilizowani, anie potrafia rozmiawiac poslugujac sie argumentami, tylko podsylaja linki do #sensacja w #wyborczej a potem tluka z uporem maniaka jak @Velati albo @ostatni_wolny_login ze to jest bardziej wiarygodne niz oficjalny dziennik statystyczny. Tak to jest jak niedouczona mlodziez po gimnazjum stara sie rozwiazywac problemy duzych miast, jak np. Warszawa stosujac metody z miasta pokroju Bialystok.
Naprawde nie rozumiem, gdzie ta pseudo inteligencja ktora
Komentarze (335)
najlepsze
Naprawde nie rozumiem, gdzie ta pseudo inteligencja ktora