Poswiec czas na kobiete, stworz ja lepsza, dojdz do wniosku, ze to i tak nie ma sensu, zmarnuj czas, zycie i mozliwe kontakty z pontecjalnie lepszymi kobietami, ktore nie trzeba nianczyc.
Tylko, ze 90% z kobiet to strata czasu, jedynie 10% to osoby warte spedzania wspolnego czasu czy material na zone...
@takasobie: Ból d--y kolejnej krowy która uświadomiła sobie że jej jedynym atutem jest dziura, nic więcej nie ma do zaoferowania facetowi. Ale oczywiście to faceci są stulejarzami, świniami itp itd bla bla bla
Wg mnie ważnym czynnikiem jest liczba rozwodów i ciagle skracający się średni czas trwania małżeństwa. Młodzi widzą po swoich rodzicach i znajomych, że nie ma sensu ładować się w związek, który potrwa kilka lat a potem zrobi dziurę w portfelu, sercu i psychice. I tyczy się ro obu stron, choć pewnie częściej mężczyzn.
@Jin: coś w tym jest, dołóż do tego emigrację, która często rykosztem rozwala małżeństwa. Ale, w tej zmieniającej się rzeczywistości, to kobiety będą miały gorzej niż faceci.
Okazało się, że mężczyźni, którzy częściej korzystają z sieci żenią się mniej chętnie, niż ci, którzy nie spędzają w niej długich godzin. Jeszcze gorzej jest w grupie, która korzysta ze stron pornograficznych. Spadek liczby zawieranych małżeństw był wśród nich znaczący.
A Ci z IQ powyżej doniczki w p---o mogą poszukać inspiracji do rozwiązania nudy łóżkowej (p---o role-play, zabawki, nietypowe fetysze, miejsca, pozycje), wiedzą, co jest granicą dla nich i ich związku (a ta granica jest różna dla każdego).
No i tu nagle przychodzi zdziwienie partnera, iz partnerka nie chce tego robic i zaczynaja sie klopoty... ;)
Wg. tych rzekomych badań (jakoś mało konkretnych jak na badania) kobiety są potrzebne facetom jedynie do seksu. Pytanie brzmi, czy faktycznie kobiety nie posiadają innych cech potrzebnych mężczyznom, czy utraciły je razem ze zmianami kulturowymi.
@Nicrame: Świetne pytanie, pewnie też dotyczy facetów mniej czy bardziej. W tych pytaniach powinno jeszcze znaleźć się czy potrafimy sami stwierdzić czego nam brakuje do szczęśliwego związku. Czy wystarczająco zastanowiliśmy się nad przyszłą partnerką/partnerem w kontekście kandydatki na żonę/małżonka.
to, że p---o zwiększa potrzeby na różnorodność w łóżku to jedno
natomiast brak wchodzenia w związki imo wiąże się bardziej z brakiem potrzeby do stabilizacji. Nie wiem jak u was, ale u mnie znajomi zaczynają się oświadczać (rocznik 91) i w domu babcie zaczynają forsować szukanie żony. I weź tu takiej babci przetłumacz, że nie masz zamiaru wpierdzielać się w związki z jakąś karyną i potem jezdzic na obiadki do teściow-januszow, jak
ja myślę że czasy się zmieniają, zwyczaje i społeczeństwo się zmienia, dawniej była presja by szybko dorosnąć, założyć rodzinę itp. dziś odwlekamy ten moment maksymalnie ile się da, niektórzy w ogóle uciekają od niego, tak jest prościej, wygodniej, bez odpowiedzialności. I teraz mamy tych którzy jednak pod wpływem różnych czynników zdecydowali się. Ale okazuje się że podejmując taką decyzję w wieku 20-30 lat człowiek nie wie tak naprawdę czego chce/oczekuje od drugiej
"Można oczywiście powiedzieć, że oczywistym jest, że żonaci mężczyźni nie będą korzystali z p---o, bo nie mają takiej potrzeby, w przeciwieństwie do nieżonatych. Naukowcy twierdzą jednak, że choć to jedna z możliwych odpowiedzi, to nie wyjaśnia ona całości ich wyników."
Jasne. Zapraszam na www.reddit.com/r/deadbedrooms :) Chłopcy tam aż padają od nadmiaru. Wszak to oczywiste, że nuda i przyzwyczajenie nie działa w sferze seksualnej, a pary w ogóle nie oglądają razem p---o ;)
To wszystko nie jest takie czarno białe, być może faktycznie w pewnym stopniu p---o wpływa na zanik relacji damsko męskich i parcie na małżeństwo. Każdy z was pewnie kojarzy tag #nofapchallenge i myślę, że to jest dobra grupa na której powinno się robić takie badanie. Ile osób po zaprzestaniu głaskania salami faktycznie wyszło z przegrywu i znalazło sobie fajną partnerkę?
Mogą być złe wnioski. Ja raczej widzę siebie, że nie mam dziewczyny bo siedzę w internecie, tylko siedzę w internecie bo nie mam dziewczyny. Chętnie bym z kimś wyszedł z domu, spędził czas, ale nie mam z kim więc zostaje #tfwnogf z internetowymi kolegami.
@Nicrame: ale znowu określasz "dobre życie" jako imprezy, co w moim przypadku zdecydowanie mija się z prawdą. Może sobie wyobrażam, ale w sumie, czy standardy mają znaczenie? Nigdy jeszcze nie spotkałem żadnej dziewczyny, która wyrażała chęć czegokolwiek, więc w sumie moje standardy są bez znaczenia bo nigdy nie miałem okazji ich wdrożyć w życie.
No popatrz, myślałem, że jest równouprawnienie i kobiety też mogą za chłopem ganiać :)
Komentarze (43)
najlepsze
Tylko, ze 90% z kobiet to strata czasu, jedynie 10% to osoby warte spedzania wspolnego czasu czy material na zone...
Wg mnie ważnym czynnikiem jest liczba rozwodów i ciagle skracający się średni czas trwania małżeństwa. Młodzi widzą po swoich rodzicach i znajomych, że nie ma sensu ładować się w związek, który potrwa kilka lat a potem zrobi dziurę w portfelu, sercu i psychice. I tyczy się ro obu stron, choć pewnie częściej mężczyzn.
Logika Debili jak z tego kawału:
-Rozkaz mucha idź - mucha idzie
Po
A Ci z IQ powyżej doniczki w p---o mogą poszukać inspiracji do rozwiązania nudy łóżkowej (p---o role-play, zabawki, nietypowe fetysze, miejsca, pozycje), wiedzą, co jest granicą dla nich i ich związku (a ta granica jest różna dla każdego).
No i tu nagle przychodzi zdziwienie partnera, iz partnerka nie chce tego robic i zaczynaja sie klopoty... ;)
PS. Miales podobny problem, ze przerzucasz odpowiedzialnosc na partnerke? ;)
natomiast brak wchodzenia w związki imo wiąże się bardziej z brakiem potrzeby do stabilizacji. Nie wiem jak u was, ale u mnie znajomi zaczynają się oświadczać (rocznik 91) i w domu babcie zaczynają forsować szukanie żony. I weź tu takiej babci przetłumacz, że nie masz zamiaru wpierdzielać się w związki z jakąś karyną i potem jezdzic na obiadki do teściow-januszow, jak
Jasne. Zapraszam na www.reddit.com/r/deadbedrooms :) Chłopcy tam aż padają od nadmiaru. Wszak to oczywiste, że nuda i przyzwyczajenie nie działa w sferze seksualnej, a pary w ogóle nie oglądają razem p---o ;)
No popatrz, myślałem, że jest równouprawnienie i kobiety też mogą za chłopem ganiać :)