Filharmonicy chcą strajkować. "Zarabiamy mniej, niż w Biedronce"

Pracownik sklepu wymaga kilkutygodniowego szkolenia, a muzyk filharmonii – 18 lat przygotowania zawodowego i ciągłych ćwiczeń.

[Yatmai]

"Szeregowy muzyk FN zarabia dziś nie więcej niż 3,7 tys. zł brutto, natomiast kierownik w Biedronce ponad 4 tys. zł brutto. "

Może od razu się do prezesa porównają. Zakop za manipulację w tytule.

[d.....x]

@Yatmai: dlatego wszyscy powinniśmy przerzucić się na kręcenie idiotycznych filmów z psami, albo klepanie prezentacji w powerpoincie

[feroze_adrien]

@dixx: oczywiście, wtedy tego wartość spadnie, a ten jedyny co został przy trąbie będzie robił kasiorkę. Za 10 lat wszystkie dzieci będą miały w podstawówkach projektowanie obiektowe i programiści już nie będą zbijać kasiorki na brakach rynkowych. Life is brutal.

[ish_waw]

I tak maja szczescie ze sa subsydiowani przez panstwo, malo kto ma ten przywilej. Bo trudno prace filharmonika nazwac wolnorynkowa.

[x.....x]

@ish_waw: Popatrz na to z innej strony, może być ciekawie gdy wezmą na strajk instrumenty i zagrają coś pod sejmem :)

[IIGuardianII]

@ish_waw: Kultura wysoka nigdy nie będzie podlegała prawom rynku, na szczęście.

[science1]

Niech zaczną grać to czego ludzie chcą słuchać. Jakoś Justin Bieber nie narzeka na finanse.

[x.....x]

@vorio: Pytanie za 100 plusów, jak zwiększyć wrażliwość ludzi na muzykę klasyczną? Z drugiej strony, gdy w filharmoniach grają soundtracki z popularnych filmów to na brak zainteresowanych nie narzekają.

[vorio]

@science1: serio to jest dla Ciebie rozwiazanie? Smutne jest to, że tak prymitywna muzyka osiąga sukces, a muzyka która jednak wymaga zaangażowania od słuchacza dochodzi w zapomnienie. Nie tędy droga Panie science.

[darek-jg]

"Szeregowy muzyk FN zarabia dziś nie więcej niż 3,7 tys. zł brutto" no bez jaj -zawsze można sobie dorobić na weselach.

[IIGuardianII]

@darek-jg: To trochę wstyd, żeby muzyk najlepszej orkiestry w kraju nie mógł normalnie żyć. To pokazuje trochę jakim jesteśmy krajem. Oczywiście sobie dorabiają, nie na weselach ale gdzieś trzeba.

[N.....f]

W ch#! da ten strajk. Banda pasożytów, którzy wykonują to co wykonują, bo cała reszta zrzuca się na ich hobby.

[IIGuardianII]

@NoLajf: Żal....

[sicknature]

hahaha rozj#%$ło mnie porównywanie się do kierowników biedronek. To że umie jeden z drugim czytać nuty i grać na flecie nie znaczy że dałby radę zarządzać sporym dyskontem. Gdybym miał komuś powierzyć zarządzanie swoim biznesem na pewno nie wybrałbym jakiegoś grajka z filharmonii mimo że bardzo cenię ich działalność. Nie wiem ile mają prób i ile wystąpień na żywo ale idę o zakład że roboczogodziny to oni mają kilkukrotnie wyżej opłacane od

[vorio]

Muzycy mają to do siebie, że sporo z nich uważa że to co robią jest ekstremalnie trudne i dlatego "im się należy". A smutna prawda jest taka, że podstawy gry opanować łatwo, a potem trzeba wszystko żmudnie powtarzać, aż do zamierzonego efektu.

@Mamut: Nie znam a się wypowiem-typowy wykopek. Sam jestem studentem Uniwerstytetu muzycznego, i uwierz mi, że granie na instrumencie nie polega na 'żmudnym powtarzaniu'.

[vorio]

@pahha: Przede wszystkim na analizie błędów, wyciąganiu wniosków, umiejętności założenia co w ogole ma wyjść z instrumentu. To nie jest powtarzanie jak u małpy. Generalnie też, cały strajk, dla mnie jako muzyka jest o kat dupy potłuc, bo jeżeli ktoś jest sprytny to może bardzo dobrze z muzyki żyć, ale cóż niech walczą o swoje.

[smaky78]

Wolny rynek, niech dorabiają w kabaretach.

[teleimpact]

Mój znajomy jest modelarzem zawodowym, dostaje projekt domu lub maszyny i musi wykonac model. Zarabia 1300zł na rękę miesięcznie. Spędza przy projektowaniu i klejeniu modelu czasem po 12h dzień w dzień przez 2 miesiące. Też mógł by płakać i narzekać. Robi to co lubi, mimo że niewiele zarabia. Pracując w Filharmonii raczej chodzi o pasję a nie o pieniądze. A jak się nie podoba, wyp?%@$!@ać do Biedronki, skoro tam tak dobrze.

[bigger]

@teleimpact: 1300? To nie wiem jak on to robi. Mam kilku klientow developerow i za budynki placa po kilk tysiecy zlotych. Taki 3 pietrowy bloczek z 2 klatkami (zabij nie wiem jaka skala) z kawalkiem trawnika i parkingu dookola o wysokosci jakies 60 cm kosztowal ich 3700 zlotych netto. A wiem,ze zdarzalo im sie placic po kilkanascie tysiecy. Zgogluj sobie : makiety architektoniczne. ;)

[bigger]

@elemenTH: Nie mam powzolenia :( ;)

Nie boj nic cumplu.

Poprostu nierealne wydaje mi sie,zeby ktos z takimi umiejtnosciami jak wspomnial kolega zarabial 1300 zeta. Bo z tego co wiem to baardzo chodliwa umiejetnosc.

[MerytorycznieNiepoprawny]

To niech pójdą pracować do Biedronki.

[teraz_fred_wyrucha_was]

ja też kiedyś zarabiałem w swojej pracy mniej niż na kasie w Biedronce - rozwiązanie okazało się bardzo proste - Biedronka nadal prowadzi rekrutację ;-)