Co robimy podczas wizyty w toalecie?

"Z najnowszej ankiety wynika, iż 75% ludzi wysyła SMS-y, bloguje i siedzi na Internecie podczas wizyty w toalecie, a 6% ankietowanych przyznaje się także do jedzenia i picia w niej. Ankietowano ponad 2000 ludzi, z których 33% rozmawiało przez telefon, będąc w toalecie, a 7% surfowało po Internecie i dokonywało zakupów online."

[b.....r]

Zapewne opracowali to Amerykańscy naukowcy :)

[pikarro7]

Normalka.Przy dłuższej kupie wręcz nie wypada niczym się nie zająć..

[A.....4]

Co jak co, ale kibel idealnie nadaje się do czytania gazety.

[fenrir]

Tia, a po umyciu rąk po skorzystaniu z publicznej toalety i tak zakręcamy czystymi już dłońmi kurki, których tyle co dotykaliśmy przed myciem (podobnie jak dziesiątki innych osób wcześniej), zaś wychodząc z niej łapiemy za klamkę, której dotykali ludzie olewający mycie łapek. ;)

[Aghurea]

I co z tego, skoro po wyjściu i tak dotykniesz barierki od schodów...

[n.....a]

a widziałeś kiedyś takie krany, z których leci woda, gdy przybliża się ręce? :D co do klamki, to jest na nią sposób - ja zawsze w publicznym szalecie naciskam na nią łokciem :]

[mathu]

Na kibelku mi się najlepiej myśli, jak miałem jakiś problem obliczeniowy przy magisterce to szedłem strzelić kuponga i wracałem z rozwiązaniem.

[M.....9]

według ciebie kupa udrożnia mózg?

[le_banana]

Jak to się mówi, myśli się najlepiej w momencie totalnego relaksu.

No chyba że ktoś na kibelku bardzo się spina ( co jest dość prawdopodobne :] )

[Vacant]

Często gdy odwiedzam toaletę piję, konwersuje z wieloma wartościowymi ludźmi przez telefon, bądź piszę smsy. Jednakże nie mam w zwyczaju jadać. Za to często czytam Garfieldy. Tylko "na kiblu" potrafię zrozumieć głębię tej mądrości i cynizmu ukrytej w małej książece. Trzeba również przyznać, że w toalecie mózg człowieka działa zupełnie inaczej, lepiej, potrafimy patrzymy na świat z dystansem, dochodzimy do wielu ciekawych wniosków, możemy się rozluźnić. Zaraz po wyjsiu czujemy się lepiej

[a.....p]

Czasem chodzę z netbookiem ale głównie czytam książki. Ile to już książek przeczytałem na raty siedząc na kiblu to się w d.... nie mieści :)

[m.....8]

Nieno, ja uważam jedzenie w toalecie za obrzydliwe, nawet gumę wypluwam przed skorzystaniem. To samo rozmawianie przez telefon, w życiu nie rozmawiałem z kimś siedząc na kibelku, za to zdarzało się, że osoba z którą telefonowałem akurat korzystała.

Sam przyznaję się tylko do surfowania po internecie, czasem z komórki, a czasem przynoszę sobie netbooka czasem piszę na GG, ale bez przesady, kiedy kończę sprawę to kończę, zwijam interes i przenoszę się z

[p.....y]

jak zwijasz interes to nie jest mokry?

[goldwyn]

myślę ,że jesteś przewrażliwiony

[brzusio]

widzę, że to niezły szpan teraz - srać z laptopem na kolanach...

[meabilis]

Wyobraź sobie sranie ze srajfonem w dłoni ;)

[s.....0]

Od kiedy my coś razem robimy w toalecie?

[r.....z]

Dobra ubikacja to podstawa każdego szanującego się erudyty: najwięcej książek udało mi się przeczytać siedząc na kibelku :P (w tym opasłe tomiska, np. Trylogię).

Od kiedy mieszkam ze 'śmierdzielami', którzy sra.ją i nie sprzątają po sobie to moje czytelnictwo książek spadło, ale nadal nie wyobrażam sobie jak poza ubikacją można czytać gazetę albo ultokę z Tesco :)