na początku chciałem napisać że dokładnie takie same toalety widziałem na Ukrainie, ale jak zobaczyłem ten fajny sposób mycia 'muszli' oraz podłogi to się zdziwiłem :D
ja obstawiam że tam była jeszcze jakaś rurka która kierowała tą wodę bardziej w dół, ale z racji ciśnienia po prostu ją wyrwało
a ja właśnie widziałem podobne toalety. Tylko teraz już nie pamiętam gdzie. Najprawdopodobniej w Grecji na plażach i pisało, że ekologiczna. A zapach był okrutny.
Kiedyś będąc na Ukrainie wpadam do kibelka z nagłą potrzebą, otwieram kabinę i jest ta turecka toaleta, a ponieważ wtedy nie kumałem za bardzo, to myślałem, że ktoś zajomał sedes :) Otwieram drugą kabinę, a tam to samo, więc wydało mi się to już podejrzane. Jeszcze dla pewności trzecia kabinka i już wszystko było jasne. Po załatwieniu sprawy naszła mnie refleksja: pozycja "na Małysza" jest dobra, ale przy krótkiej piłce, gorzej gdy
Przyznaję - bardzo popularny model na wschodzie i nawet przed olimpiadą w Pekinie wszyscy się zastanawiali jakie Chińczycy zrobią toalety na obiektach :) bo tam to też norma.
W Turcji byłem nie raz i oczywiście z takich toalet korzystałem, ale taki hardkor to pierwszy raz widzę. Cociaż przyznaję, że oni się tam w różnych hostelach, motelach, restauracjach lubują w takich McGyverowskich patentach. Często jest też przegięcie w odwrotną stronę - trzeba po
Taka toaleta znajduje sie rownierz nad jeziorem Firlej - ostatnio bylismy tam na wakacjach :) Na szczescie jak poslzismy z kolega to mnie ostrzegl i przed spuszczeniem wody wyszlismy na zewnatrz. Moze i tam gdzie bylem warunki byly 'troszke' gorsze ale poezja urozmaicala caly obrzed: "To jest kibel a nie raj, nie wal k.... tylko sraj"
W Japonii toalety typu "narciarz" nie są niczym niezwykłym nawet w eleganckich lokalach i hotelach. Ponoć decydujące sa względy higieniczne, bo jednak pozycja na narciarza pod względem higieny nie ma sobie równych :)
Ojej, no nie najlepiej to działa, ale przypomina mi to japońskie toalety, które wg mnie są dużo bardziej higieniczne od naszych. Bo szczerze, czy ktoś z was w szkole siadał kiedyś na desce klozetowej bez podkładania papieru tudzież lewitującej pupy? ;-)
Hm, będąc w Istambule jakieś 3 lata temu, w hotelu mieliśmy normalne kibelki, więc nie wszędzie tak jest ;) Za to nie mieliśmy klimatyzacji, a to już była tragedia... to tak, jakby mieszkać w Warszawie czy Krakowie na najwyższym piętrze, i przez kilka dni byłby non stop upał 30-40 stopni... no to mnożymy to przez 2 czy 3 i mamy tamtejszą sytuację ;) To była tragedia, nawet wieczorem było tak ciepło, że
Są wszak kraje i kraje, dlatego taka toaleta nie jest niczym ciekawym, godnym uwagi czy szokującym. Indie, Kenia np. maja czasami warunki jeszcze insze, żeby nie napisać " gorsze".
Komentarze (112)
najlepsze
.
.
(klozetowej)
Komentarz usunięty przez moderatora
ja obstawiam że tam była jeszcze jakaś rurka która kierowała tą wodę bardziej w dół, ale z racji ciśnienia po prostu ją wyrwało
http://www.youtube.com/watch?v=uni9Z28l-xI looool
W Turcji byłem nie raz i oczywiście z takich toalet korzystałem, ale taki hardkor to pierwszy raz widzę. Cociaż przyznaję, że oni się tam w różnych hostelach, motelach, restauracjach lubują w takich McGyverowskich patentach. Często jest też przegięcie w odwrotną stronę - trzeba po
"Chodź byś trząsł i dwa tygodnie,
i tak kropla wpadnie w spodnie".
zawsze kropla spadnie w gacie.
http://smyki.pl/fotki/zobacz_153498_Latajacy-klocek.html
w 5:10 urok polskich toalet w pkp ;p