ZUS kpi z chorego?
Tomasz Smusz z Zebrzydowej ma we wtorek stawić się w legnickim oddziale Zakładu Ubezpieczeń Społecznych - ma do pokonania 60 km. Musi zabrać ze sobą ważącą 60 kilogramów butlę z tlenem, którą wolno transportować tylko na stojąco. - Chyba wynajmę busa – martwi się chory.
briks z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 47
Komentarze (47)
najlepsze
Innym razem ZUS liczył na to, że przy kolejnej kontroli lekarza orzecznika odrośnie ręka... bo zaświadczenia wystawiają tylko na pół roku.
Należało wstrzymać się z publikacją tego napisanego na kolanie badziewia do poniedziałku, kiedy to przez telefon pani dziennikarzynie odczyta uwagę zapisaną drobnym druczkiem na wezwaniu - że w razie takiej sytuacji, gdy stan zdrowia wyklucza osobiste stawienie się chorego, wystarczy dostarczyć takie zaświadczenie od lekarza prowadzącego lub dokumenty ewentualnie pozwolić orzecznikowi odwiedzić się w domu.
No ale nie, trzeba było cokolwiek nabazgrać, żeby zapełnić piątkowy
A tak całkiem na poważnie - jakiś baran w ZUS-ie nie pomyślał i wezwał kogoś na kontrolę. A teraz z ręką na sercu - kto nie zna nikogo, kto by na zwolnieniu lekarskim L4 nie robił remontu mieszkania, nie załatwiał spraw prywatnych? No kto? Bo Polacy to kombinatorzy i niestety takie kontrole są, bo
W najświeższym Newsweeku opisane jest żetelnie, bez emocji i wyciągania brudów itd. gdzie roztrząsane są podatki, kto ile do budżetu dorzuca a kto ile wyciąga. Polecam wszystkim lekturę.
jk1700 rozumiem ,że Twój komentarz ma wywołać dyskusję. Jeśli jednak to naprawdę Twój pogląd, to jak nikomu życzę Ci takiej sytuacji w jakiej znazał się ten chory.
Buduje Zamki za miliony itd.
Mam nadzieję że dożyję takiego dnia jak ten b----l zamkną.
I nawet nie chodzi o przejazd do ZUSu, ale normalne funkcjonowanie.
a wymaganie zrozumienia, współczucia czy czegoś podobnego od urzednika i instytucji państwowej jest głupotą, naiwnością, kretynizmem i bezsensem
nie ma czegoś takiego jak socjalizm z ludzką twarzą -
Za to doskonale zdaje sobie sprawę, że jak się sfotografuje z butlą i poprosi dziennikarza , to ten się wzruszy i nasmaruje artykuł dla GW.
A ta w nadziej na powtórną "aferę skórową" podkoloryzuje sprawę w absolutnie fantastycznej skali.
Pacjent z zespołem Hortona MOŻE