Dyslektycy straca ulgi na egzaminach?
MEN wreszcie wzięło sie za wszelkiej maści ściemniaczy i chce pozbawić ich przywilejów. Po dyskalkulii przyszła pora na dysleksję.
k.....r z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 151
MEN wreszcie wzięło sie za wszelkiej maści ściemniaczy i chce pozbawić ich przywilejów. Po dyskalkulii przyszła pora na dysleksję.
k.....r z
Komentarze (151)
najlepsze
Z drugiej strony niezaliczając takiej matury z polskiego być może tracimy szansę na przyjęcie na studia fizyka-geniusza, który na drugim roku rozpracuje teorię strun.
Może rozwiązaniem byłoby traktowanie przedmiotów osobno, tzn. byłaby mowa nie o tym,
Albo Cię nie do końca zrozumiałem, albo coś pokręciłeś -
Sytuacja jest taka, że jeśli na studiach pokażesz komuś zaświadczenie o dysgrafii czy czymś podobnym, to zostaniesz zwyczajnie wyśmiany. Podobnie nie sądzę, aby szef pozwalał w pracy poświęcać na zadanie więcej czasu, tylko dlatego że masz jakiś papierek stwierdzający że nie umiesz pisać.
Odzyskam wiarę w ludzi jeśli faktycznie ten pomysł wejdzie w życie.
Komentarz usunięty przez moderatora
Matura nie jest egzaminem wstępnym na studia, tylko zaświadczającym o pewnym poziomie średniego wykształcenia ogólnego - czyli, że umiesz dobrze się wypowiadać, pisać i liczyć. Szkoła po prostu stara się zapewnić ci równomierną edukację we wszystkich dziedzinach.
Czas który poświęcam na naukę pisania wolał bym poświęcić
Krew mnie zalewa jak słyszę o ułatwieniach dyslektyków. Mi nikt w szkole nie ułatwiał życia, tak jak wszyscy przeszedłem recytowanie wierszy, odpowiedzi ustne i czytanie na głos. Nikt
A może ze względu na wspomnianą przez niego dysleksję? ;p