Policjant nie dość, że traktuje to jak pokaz to jeszcze na wizji i nie używa siły. Tak serio: na treningach systemów walki nie chodzi o to, żeby partner wyszedł o kulach.
Dziennikarz stawia zdecydowany opór, więc pokaz od razu nie wychodzi. Ale nawet w tej konfiguracji facet sobie radzi.
Nie bronię policji. Nie naskakuję na dziennikarzy, ale jeśli ktoś w tej sytuacji wyszedł na głupka to nie ten ubrany na niebiesko ...
Pamiętam, za kurdupla lat 12 chodziłem na... karate. Ok, śmiechy, chichy, ale do wyboru miałem albo to, albo siedzenie przed kompu... wróć! Pegazusem! Dopiero później dokonałem słusznego wyboru.
Wracając do "karate", na treningach: największy ból jaki pamiętam to ten przy rozciąganiu. Przy różnorakich próbach, ćwiczeniach chwytów czy rzutów - zawsze było spokojnie,
Rzut z podcieciem sie panu rzecznikowi przypomnial (choc rzutem tego nie mozna nazwac), ale dzwignie (w szczegolnosci lokciowo-barkowa) to juz mu calkiem z glowy wyparowaly. Kombinowal, kombinowal w koncu poszedl silowo, a dziennikarz sie zlitowal i sam dal reke na plecy. Taka moja analiza. Troche zenadlem.
@gw019: chodzilo mi o to, ze rzuty obezwladniajace wykancza sie obezwladnieniem (jak sama nazwa wskazuje). To wymaga aby od rzutu plynnie przejsc do dzwigni, wiec nie rzuca sie goscia po prostu, ale rzuca i od razu trzyma sie go za reke, zeby przejsc do dzwigni.
Techniki interwencyjne (m.in. dzwignie obezwladniajace i transportowe) to nie sztuki walki, choc z pewnoscia z nich czerpia.
Komentarze (90)
najlepsze
Dziennikarz stawia zdecydowany opór, więc pokaz od razu nie wychodzi. Ale nawet w tej konfiguracji facet sobie radzi.
Nie bronię policji. Nie naskakuję na dziennikarzy, ale jeśli ktoś w tej sytuacji wyszedł na głupka to nie ten ubrany na niebiesko ...
Pamiętam, za kurdupla lat 12 chodziłem na... karate. Ok, śmiechy, chichy, ale do wyboru miałem albo to, albo siedzenie przed kompu... wróć! Pegazusem! Dopiero później dokonałem słusznego wyboru.
Wracając do "karate", na treningach: największy ból jaki pamiętam to ten przy rozciąganiu. Przy różnorakich próbach, ćwiczeniach chwytów czy rzutów - zawsze było spokojnie,
@BaKaZa: Ile nie przespanych nocy na Pegazusie :D
Techniki interwencyjne (m.in. dzwignie obezwladniajace i transportowe) to nie sztuki walki, choc z pewnoscia z nich czerpia.