Ciężko chora kobieta ledwo żyje, ale w urzędzie musi się stawić osobiście

Jak zwykle urzędnicy dają pokaz swojej wyrozumiałości. Chora od 18 lat 60-latka cierpi na ataksję rdzeniowo-mózgową. Kobieta z trudem mówi, ma też poważne problemy z chodzeniem. Ale i tak kazali jej się stawić osobiście po kartę parkingową dla niepełnosprawnych...

[o.....n]

Trochę śmiesznie wygląda próba jechania po urzędnikach. Urzędy pracują w ramach prawa, nie mają możliwości działania inaczej, ponieważ prawo jest restrykcyjne, w końcu ci, którzy je tworzyli, zakładali, że ludzie oszukują.

Z drugiej strony, jak ktoś oszukuje, to wszyscy czepiają się, że prawo jest tak nieprecyzyjne, nie rozważając jakie będą konsekwencje. Nikt nie zastanawia się, co jest prawdziwym powodem tej patologii: zaufanie społeczne, którego w Polsce niestety brak, a gdy się pojawia,

[olowpb]

@orian: Eee tam. Z czym się wiąże odbiór takiej karty? Pewnie trzeba opłacić i złożyć podpis (podpisy). To taki problem aby któryś z urzędników ruszył tyłek i pojechał do tej babki? Papiery nie są przykute do budynku, nigdzie też nie jest napisane, że ma odebrać w siedzibie urzędu. "Osobiście i w obecności urzędnika".

Jak się chce to zawsze znajdzie się wyjście tak aby nie naruszyć przepisów.

[sex4all]

No panowie chociaz przed wyborami pokażcie jaja