Morderca "zniknął" dzięki nowemu prawu Google’a
Morderca 11-letniej dziewczynki, brutalnie zabitej prawie 40 lat temu, został objęty "prawem do bycia zapomnianym". Z sieci zniknął artykuł, opisujący zbrodnię z 1975 roku
reflex1 z- #
- #
- #
- #
- #
- 68
Morderca 11-letniej dziewczynki, brutalnie zabitej prawie 40 lat temu, został objęty "prawem do bycia zapomnianym". Z sieci zniknął artykuł, opisujący zbrodnię z 1975 roku
reflex1 z
Komentarze (68)
najlepsze
a jak wpiszemy tylko nazwisko tego gościa w google to wywala tysiące wyników, więc o jakim "zapomnieniu" my mówimy? martwy przepis, jak tysiące innych przepisów na całym świecie.
Po pierwsze Google nie tworzy prawa a po drugie to ,,prawo do bycia zapomnianym'' zostało wymuszone przez EU a Google mocno protestuje przeciwko czemuś takiemu - wskazując właśnie przypadki przestępców, którzy żądają (skutecznie) usunięcia informacji o swoich przestępstwach z sieci.
Proszę: tu jest jedno z cykli spotkań, na których ma toczyć się dyskusja o ,,prawie do zapomnienia'':
https://events.withgoogle.com/advisory-council-meeting-audience-warsaw/?utm_medium=email&utm_source=google&utm_content=2+-+Dowiedz+si+jak+wzi+udzia+w+spotkaniu&utm_campaign=20140918Warsaw-Polish&source=20140918Warsaw-Polish
Ja rozumiem,
Nie popieram gościa że coś narobił, ale bez hipokryzji proszę.
Albo k#%@a tak, albo k#%@a nie, kropka.
ale to nie była JEGO baza danych. Równie dobrze, gdybyś miał możliwości techniczne, mógłbyś żądać selektywnej amnezji u wszystkich świadków zbrodni. Bo przecież "kara odbyta, czyn powinien zostać zatarty". Kasowanie wspomnień się marzy? Czy może palenie starych gazet... - a może bibliotek zbierających ostatnie egzemplarze tychże gazet?
Co zmienia to, że gazety zamieniliśmy na artykuły w necie, a biblioteki na wyszukiwarkę google'a? Nic
Jedyne co chciałem powiedzieć to to, że albo można znikać z internetów albo nie, bez wybiórczego traktowania tej opcji.