Po zakończeniu zimnej wojny jednostki specjalne USA i Rosji przeprowadzają wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi amerykański sierżant i mówi: - Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów. Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada: - Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
Teraz ma się czym chwalić na CV/liście motywacyjnym - "skoczyłem bez spadochronu", praca kaskadera gwarantowana. PS. widać, że człowiek otwarty, nie ma nic do ukrycia
Komentarze (110)
najlepsze
Bez szału
wspólne manewry. Do sali, w której zgromadzili się żołnierze obu nacji wchodzi
amerykański sierżant i mówi:
- Dzisiaj ćwiczymy skoki z małych wysokości - pułap 200 metrów.
Na to Rosjanie wpadają w panikę. Po naradzie jeden z nich występuje i pyta
czy nie mogliby skakać ze 100 metrów. Zdziwiony sierżant odpowiada:
- Ale na 100 metrach lotu nie rozwiną się nam spadochrony!
http://www.youtube.com/watch?v=lDBrdl2sZWs